Urządzenia wybuchowe wysłano do biur b. prezydenta USA Baracka Obamy, b. sekretarz stanu Hillary Clinton i innych polityków. Nie potwierdziły się doniesienia o podejrzanej paczce wysłanej do Białego Domu i gubernatora stanu Nowy Jork. Ewakuowano siedzibę CNN. – Sprawdź najnowsze wiadomości i wydarzenia z Europy i ze świata. Poznaj komentarze i podyskutuj na forum.
Podejrzane
przesyłki wysłano również do byłego prokuratora generalnego Erica
Holdera, który sprawował ten urząd w administracji Obamy, byłej
przewodniczącej Krajowego Komitetu Partii Demokratycznej, kongresmenki
Debbie Wasserman Schultz i demokratycznej kongresmenki Maxine Waters.
Paczka wysłana do gubernatora stanu Nowy Jork Andrew Cuomo, która
została początkowo uznana za kolejne urządzenie wybuchowe, okazała się
niegroźna.
Urządzenia wysłane do Obamy i Clinton były podobne do ładunku, jaki w
poniedziałek znaleziono w skrzynce pocztowej domu miliardera,
filantropa i działacza politycznego George’a Sorosa pod Nowym Jorkiem –
podaje „NYT“.
Doniesienia o przejęciu podejrzanej paczki wysłanej do Białego Domu zostały zdementowane przez Secret Service.
To agenci Secret Service odkryli dwa urządzenie wybuchowe w biurach
Obamy w Waszyngtonie i Clinton w hrabstwie Westchester pod Nowym
Jorkiem.
W oficjalnym komunikacie Secret Service poinformował, że „paczki
zostały natychmiast zidentyfikowane jako urządzenia wybuchowe podczas
rutynowej procedury sprawdzania przesyłek pocztowych i zajęto się nimi w
stosowny sposób. Obydwie paczki przejęto, zanim zostały dostarczone na
wskazany adres. Osoby będące pod opieką (Secret Service) nie otrzymały
przesyłek i nie było ryzyka, że je otrzymają“.
„Secret Service wdrożył śledztwo kryminalne na pełną skalę i
skorzysta ze wszystkich dostępnych środków federalnych, stanowych i
lokalnych, by określić pochodzenie paczek i zidentyfikować osoby
odpowiedzialne“ – głosi oświadczenie.
Śledztwo w sprawie urządzeń wybuchowych podjęło również FBI – podaje CNBC.
Władze miasta zaostrzyły w związku z tym środki bezpieczeństwa –
poinformował burmistrz Nowego Jorku Bill de Blasio, który na konferencji
prasowej nazwał akcję rozsyłania ładunków wybuchowych „czystym aktem
terroru“. Zapewnił jednak, że „nie ma innych, prawdopodobnych zagrożeń
dla Nowego Jorku“.
Nowojorska policja poinformowała, że urządzenia wybuchowe wysłane w
paczkach są podobnie skonstruowane i mogą być dziełem tej samej osoby,
czy tych samych osób.
Główny specjalista ds. terroryzmu w nowojorskim FBI Bryan Paarmann
zapowiedział, że agenci Biura „nie spoczną, póki (…) ta osoba lub
osoby nie staną przed wymiarem sprawiedliwości“.
O wysłaniu ładunków wybuchowych do biur Obamy i Clinton poinformowany
został prezydent Donald Trump, który powiedział, że „cała siła rządu
USA jest zaangażowana w śledztwo w sprawie paczek“, i podkreślił, że w
USA nie ma miejsca na akty politycznej agresji.
Trump poinformował, że briefingi w tej sprawie przedstawiły mu już
FBI, Secret Service oraz resort sprawiedliwości, i obiecał gruntowne
śledztwo.
Rzeczniczka Białego Domu Sarah Sanders wydała komunikat, w którym
poinformowała, że administracja Trumpa potępia „próby (przeprowadzenia)
agresywnych ataków“ przeciw byłemu prezydentowi i byłej sekretarz stanu
oraz „innym osobom publicznym“.
„Te terroryzujące działania są nikczemne i każda osoba odpowiedzialna
za nie będzie pociągnięta do odpowiedzialności w pełnym wymiarze prawa“
– napisała Sanders.
Wiceprezydent Mike Pence napisał na Twitterze: „Te tchórzliwe
działania są podłe i nie ma dla nich miejsca w tym Kraju“. Wkrótce potem
Trump napisał w swoim tweecie, że „całym sercem“ podziela zdanie
Pence’a.
Szef republikańskiej większości w Senacie USA Mitch McConnell nazwał wysyłanie ładunków wybuchowych „terroryzmem wewnętrznym“ .
Wkrótce po pojawieniu się informacji o ładunkach wysłanych do Obamy i
Clinton nowojorska policja została wezwana do biura CNN w Nowym Jorku w
budynku Time Warner Center w związku z podłożeniem podejrzanej paczki.
Biuro telewizji zostało ewakuowane włącznie z dziennikarzami
prowadzącymi program na żywo, a emisja programu została podjęta z biura
CNN w Waszyngtonie. Policja zaapelowała do osób znajdujących się w
pobliżu Time Warner Center, by „znalazły schronienie“.
CNN podało nieco później, że wysłana do telewizji podejrzana
przesyłka była zaadresowana do byłego szefa CIA Johna Brennana, który
jest częstym gościem i komentatorem CNN.
Nowojorska policja poinformowała później, że paczka, która trafiła do
CNN, zawiera ładunek wybuchowy oraz kopertę z białym proszkiem.
Urządzenie było „prymitywne, ale skuteczne“ – powiedzieli rozmówcy AP.
Prezes CNN Jeff Zucker oświadczył, że biura sieci na całym świecie są sprawdzane pod kątem podobnych zagrożeń.
Adres zwrotny podany na przesyłkach do Obamy i Clinton to adres Debbie Wasserman Schultz.
W mediach pojawiły się też doniesienia, że biuro Wasserman Schultz na
Florydzie ewakuowano po znalezieniu podejrzanej paczki; FBI podało, że
do biur kongresmenki wysłano dwie przesyłki.
Hillary Clinton powiedziała po odnalezieniu wysłanej do niej paczki,
że dziękuje agentom Secret Service; dodała, że nadeszły „niepokojące
czasy, czasy głębokich podziałów“ politycznych.
AFP przypomina, że paczki z urządzeniami wybuchowymi zostały wysłane
na 13 dni przed wyborami środka kadencji (midterm), w okresie
szczególnie nasilonych napięć politycznych między obozem prezydenta a
wyborcami Demokratów.
Reuters zwraca uwagę, że paczki wysłano wyłącznie do Demokratów i
bardzo ważnego sponsora Partii Demokratycznej, czyli Sorosa, oraz
telewizji CNN, która jest krytyczna wobec prezydenta i często bywa
obiektem ataków Trumpa.