W położonym na Krymie mieście Kercz doszło do wybuchu w budynku politechniki. Co najmniej dziesięć osób nie żyje, a kilkadziesiąt jest rannych. Władze twierdzą, że był to zamach terrorystyczny.
Do wybuchu doszło w ok. 150-tysięcznym mieście Kercz, położonym na wschodnim krańcu półwyspu anektowanego przez Rosję w 2014 r. Początkowo rosyjskie media cytowały ratowników, według których wybuchła butla z gazem. Później jednak komitet ds. zwalczania terroryzmu orzekł, że przyczyną eksplozji był niezidentyfikowany ładunek wybuchowy.
Na opublikowanym na YouTube nagraniu dyrektorka uczelni Olga Grebennikova powiedziała że??jest „wiele trupów i zwłok dzieci“ i nazwała to „prawdziwym aktem terroryzmu“. Jak dodała, krótko po tym, jak wyszła ze szkoły na spotkanie, napastnicy dokonali ataku, odpalając ładunki wybuchowe i otwierając ogień.
– Podbiegli na drugie piętro z karabinami automatycznymi i otworzyli drzwi… Zabili wszystkich, których mogli znaleźć – powiedziała. Wśród ofiar są ??studenci i wykładowcy.
Rzecznik prezydenta Władimira Putina, Dmitrij Pieskow, potwierdził, że według rosyjskich władz był to akt terroryzmu. W imieniu Putina przekazał kondolencje ofiarom i bliskim ofiar oraz nakazał władzom ewakuację ciężko rannych ofiar drogą powietrzną do najlepszych szpitali w Moskwie i innych miastach.