31 proc. dorosłych Polaków przyznaje, że opłaca rachunki po terminie – wynika z opublikowanego w środę raportu Krajowego Rejestru Długów BIG „Portfel statystycznego Polaka”. Z opłatami spóźniają się najczęściej 30- i 40-latkowie.
Na to, czy stajemy się dłużnikiem ma wpływ również płeć i wykształcenie. Kobiety zdecydowanie rzadziej zalegają z opłatami od mężczyzn, a osoby z wykształceniem średnim i wyższym od tych, które zakończyły edukację na szkole podstawowej lub zawodowej.
„31 proc. dorosłych Polaków przyznaje się do opłacania rachunków po terminie, choć zdecydowana większość z tej grupy twierdzi, że dzieje się tak sporadycznie“ – czytamy w raporcie. Częste zaleganie z opłatami deklaruje 4,3 proc. respondentów. „Gdyby przełożyć procenty na liczby, to takich notorycznych dłużników byłoby nieco ponad milion“ – wyliczono. Natomiast ok. 37 tysięcy rodaków, przyznaje się wprost do tego, że „celowo nie płaci“ i nie zamierza tego robić w przyszłości.
Osoby zalegające z opłatami najczęściej tłumaczą się tym, że zapomniały o danym zobowiązaniu (39,4 proc.). O połowę mniejsza liczba respondentów wskazuje jako przyczynę zaległości w opłatach niewystarczające dochody i przejściowe problemy finansowe (21,5 proc.).
„Nie wynikają one jednak ani z chorób czy utraty pracy, bo na takie powody wskazuje odpowiednio 10,9 proc. i 8,6 proc. Polaków“ – czytamy. Znacznie częściej zaległości w rachunkach powodują „nieprzewidziane wydatki na inne rzeczy“.
Ta ostatnia przyczyna, jak podkreślono, potwierdza wieloletnie obserwacje, że często traktujemy stałych dostawców usług jako źródło taniej pożyczki, gdy chcemy kupić coś innego.
Zdaniem, cytowanego w raporcie, Jakuba Kosteckiego, prezesa firmy windykacyjnej Kaczmarski Inkasso ważne jest, aby mówić o tym, że płacenie w terminie jest normą i nie ma ku temu żadnych usprawiedliwień. Kostecki zwrócił uwagę, że wśród ankietowanych jest grupa osób, która deklaruje, że celowo nie płaci rachunków i „nie zamierza płacić w ogóle“. „W całej populacji stanowią oni wprawdzie 1,5 promila, jednak w rzeczywistości jest ich znacznie więcej, ale wstyd im się przyznać, że nie płacą celowo“ – wskazał.