Dramatem jest to, że nic nie dzieje się z aferami, które wybuchają – mówił w „Faktach po Faktach“ Jan Śpiewak, aktywista miejski. Wcześniej na Fa…
Budynek miałby stanąć u zbiegu Towarowej i Srebrnej na Woli. – Zgłosił się taki kolejny kandydat, znany zresztą Śpiewak, znany to jest jego ojciec. Dziadkowie to byli tacy obydwoje dosyć znani poeci. Śpiewak to jest taki bardzo ostry żydowski profesor. Tak, to jest jego syn. Ten, który w tej chwili działa w Warszawie, zgłosił się na prezydenta Warszawy, od razu zaatakował nas za to, że my chcemy budować. My – on twierdzi, że partia. I że to są w ogóle obyczaje azjatyckie – cytuje Kaczyńskiego „GW“. „Ostrym profesorem“ jest Paweł Śpiewak, szef Żydowskiego Instytutu Historycznego. Działacz społeczny Jan Śpiewak, jest synem Pawła. Jan Śpiewak do sprawy odniósł się w „Faktach po Faktach“. Tam padło pytanie, czy jest zaskoczony obrazem Jarosława Kaczyńskiego przedstawionym przez „Gazetę Wyborczą“. – Myślę, że jeżeli jest gdzieś zagrożenie dla Jarosława Kaczyńskiego i Prawa i Sprawiedliwości, to wcale nie w zarzutach prokuratorskich, które moim zdaniem ciężko stawiać na podstawie tego materiału dowodowego, tylko w tym, że Jarosław Kaczyński traci moralną wyższość. Nie może mówić, „jestem lepszy od PO czy Nowoczesnej“. On pokazuje się jako macher polityczno-biznesowy, który nie może być uznawany za kogoś o wyjątkowej konstrukcji moralnej – odpowiedział Śpiewak. Prowadząca program Katarzyna Kolenda-Zaleska przypomniała też słowa Jarosława Kaczyńskiego, który mówił, że „do polityki nie idzie się dla pieniędzy”. Śpiewak odpowiedział wówczas, że sam startował w wyborach na prezydenta Warszawy i wie, jak trudno jest uprawiać politykę „bez wielkich pieniędzy“.