Na trzy miesiące tymczasowo aresztował w piątek Michała Lisieckiego Sąd Rejonowy dla Wrocławia-Śródmieścia. Jeśli jednak wpłaci 500 tys. zł kaucji, wyjdzie na wolność. Wydawca
Adwokat podejrzanego Renata Kopczyk wyjaśniła, że kaucja w kwocie 500 tys. zł musi zostać wpłacona do 25 marca. „Można też ustanowić zastaw na hipotece należącej do podejrzanego nieruchomości o tej wartości“ – dodała.
Wydawca tygodników „Wprost“ i „Do Rzeczy“ Michał Lisiecki usłyszał w czwartek zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, spowodowania szkody w wielkich rozmiarach oraz dopuszczenia się przestępstw skarbowych.
Lisiecki został zatrzymany w środę przez CBA w sprawie wyłudzeń prawie 29 mln zł z firmy zajmującej się remontami linii kolejowych. W czwartek zatrzymano w tej samej sprawie trzy kolejne osoby: Wioletę R., Michała F. i Marcina K. Zatrzymań dokonano w Warszawie i okolicach, Toruniu oraz Lublinie.
„Michałowi L. oraz trzem zatrzymanym osobom: Wiolecie R., Michałowi F. oraz Marcinowi K. postawiono zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, spowodowania szkody w wielkich rozmiarach oraz dopuszczenia się przestępstw skarbowych“ – powiedziała PAP prok. Ewa Bialik, rzecznik Prokuratury Krajowej.
Wcześniej w piątek sąd orzekł trzymiesięczny areszt dla Wiolety R., ale dopuścił zamianę tego środka zapobiegawczego na poręczenie majątkowe w kwocie 100 tys. zł lub zastaw na hipotece nieruchomości. Warunkiem opuszczenia aresztu jest wpłata poręczenia do 25 marca.
Wobec Michała F.