W prywatnej posiadłości Donalda Trumpa agenci FBI znaleźli dokumenty o wysokim stopniu tajności – pisze ‚The Washington Post‘, powołując się na doniesienia anonimowego informatora. Wgląd do nich mogły mieć jedynie uprawnione do tego osoby. Znaleziono w nich informacje, które dotyczą obronności jednego z krajów oraz jego potencjału jądrowego.
W posiadłości Donalda Trumpa Mar-a-Lago na Florydzie znaleziono dokumenty, które miały taki stopień tajności, że nie ma do nich dostępu wielu najwyższych rangą urzędników administracji Bidena zajmujących się bezpieczeństwem narodowym. Informacje na ten temat podał dziennik „The Washington Post“, powołując się na dokumenty dotyczące przebiegu śledztwa, o których opowiedziało dziennikarzom anonimowe źródło.
Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
REKLAMA
Zobacz wideo Donald Trump wróci do polityki? Kohut: Nie jestem pewien, czy wygrałby wybory
USA. W posiadłości Donalda Trumpa znaleziono dokumenty dotyczące obronności obcego państwa
Z dokumentami, które znaleziono w posiadłości Donalda Trumpa, mogły zapoznać się tylko osoby ze specjalnymi certyfikatami oraz sam prezydent. Według „The Washington Post“, którego ustalenia cytuje Agencja Reutera, jeden ze stu dokumentów przejętych przez FBI w zeszłym miesiącu dotyczył informacji na temat potencjału militarnego obcego państwa, w tym jego zdolności jądrowych. Gazeta nie podaje, o jakie państwo chodzi. Cytowany przez „The Washington Post“ prawnik Donalda Trumpa, Christopher Kise, skrytykował przecieki ze śledztwa. Według niego nie służą one ani ustaleniu prawdy, ani interesowi wymiaru sprawiedliwości.
FBI zajęło ściśle tajne dokumenty w posiadłości Donalda Trumpa Z Mar-a-Lago skonfiskowano dokumenty, m.