Tomasz Terlikowski skrytykował polski Kościół za sposób, w jaki zorganizowana została akcja obrony Jana Pawła II. Ocenił, że niewiele miała ona wspólnego z obroną świętości papieża-Polaka, za to płynął z niej przekaz, że los osób skrzywdzonych nie liczy się w porównaniu z obroną instytucji Kościoła i jego hierarchów.
Akcja „obrony“ Jana Pawła II niewiele ma wspólnego z realną obroną świętości papieża, a jeszcze mniej owej obronie pomaga – stwierdził w poniedziałek Tomasz Terlikowski. Według katolickiego publicysty z przekazu polskiego Kościoła wynika, że „los skrzywdzonych się nie liczy“.
• None Katolicki publicysta skomentował tak obchody rocznicy śmierci Jana Pawła II, w ramach których zorganizowano m.in. marsze papieskie
• None Terlikowski podkreślił, że „język rzekomej obrony też nie jest szczególnie chrześcijański i ewangeliczny“
„To, co zobaczyłem wczoraj, jeszcze utwierdziło mnie w przekonaniu, że akcja ‚obrony‘ Jana Pawła II niewiele ma wspólnego z realną obroną świętości papieża, a jeszcze mniej owej obronie pomaga“ – ocenił w poniedziałek Tomasz Terlikowski.
Publicysta w ostry sposób skomentował w mediach społecznościowych przekaz polskiego Kościoła katolickiego, który płynie z uroczystości zorganizowanych 2 kwietnia, w 18.
Start
Polish — mix Terlikowski ostro podsumował "obronę" Jana Pawła II. "Głos skrzywdzonych się nie liczy"Terlikowski...