Start Polish — mix Kampania zaczyna się dziś

Kampania zaczyna się dziś [KOMENTARZ]

134
0
TEILEN

To nie będzie ostatnia prosta opozycji, ostatnie 4 km marszu do zwycięstwa. To dopiero początek. Kampania zaczyna się właśnie dziś. Ostatnie dwa tygodnie, praktycznie każdej kampanii wyborczej, są kluczowe dla akcji profrekwencyjnej. I na starcie tego, szeroko pojętego marszu, mimo imponującej konwencji PiS w Katowicach, marszem, zdecydowany sukces frekwencyjny odniosła Koalicja Obywatelska. To osobisty sukces Donalda Tuska.
„Dzisiaj następuje wielka zmiana“ – mówił ze sceny Tusk. „Niektórzy uciekli ze stolicy tego dnia, bo nie chcieli was widzieć“ – tak szef PO zwrócił się do uczestników, zorganizowanego przez Koalicję Obywatelską, „Marszu miliona serc“. To ewidentne nawiązanie do Jarosława Kaczyńskiego i Prawa i Sprawiedliwości, którzy tego samego dnia zorganizowali konwencję w Spodku w Katowicach.
REKLAMA

Dwie kadencje temu to właśnie w Katowicach, także w Spodku, Prawo i Sprawiedliwość zrobiło wielką konwencję programową, na której aż kipiały emocje i czuć było ciąg na zwycięską bramkę. Kilka miesięcy później Zjednoczona Prawica przejęła władze. Ale dzisiaj te obrazy są zgoła inne. Konwencja PiS zaczęła się dopiero w chwili, kiedy wyruszył marsz opozycji, po wszystkich przemówieniach jej liderów, z godzinnym opóźnieniem. Zamknięta w ciemnym Spodku władza w zderzeniu ze słonecznymi ulicami Warszawy, pełnymi biało-czerwonych i unijnych flag.

Zobacz wideo Marsz Miliona Serc. Co mówili uczestnicy? „Mam dość tego, co się dzieje w Polsce“

„Idziemy w kierunku przyszłości, Polski uśmiechniętej“ – mówił Rafał Trzaskowski, który wydaje się na dobre rozpoczyna właśnie kampanię prezydencką, ale nie warszawską – raczej tę ogólnopolską. Prawo i Sprawiedliwość zaś swoją konwencję, będącą odpowiedzią na marsz, rozpoczęło od negatywnych emocji, spotem z politykami KO, pełnym przekleństw i strachu. To była konwencja o Koalicji Obywatelskiej i Donaldzie Tusku, w mniejszym stopniu o wizji przyszłości Zjednoczonej Prawicy. Tak buduje się polaryzację i mobilizuje, wbrew pozorom, obie strony sceny politycznej. Bo o polaryzacji będą te ostatnie dwa tygodnie przed wyborami 15 października. 

Konwencja PiS. Kaczyński: Chodzi o to, żeby nie wrócił system Tuska
W tym wszystkim, swoją ścieżkę wydeptuje sobie Trzecia Droga, której wynik może być istotny dla tych wyborów. Z badań wynika bowiem, że to właśnie w tym elektoracie jest ryzyko utraty albo szansa pozyskania wyborców niezdecydowanych. Liderzy Trzeciej Drogi nie byli nie obecni na marszu Koalicji Obywatelskiej, to świadomy wybór. Nie bez znaczenia więc były pozdrowienia tłumu dla Władysława Kosiniaka-Kamysza i Szymona Hołowni, wywołane przez Donalda Tuska – „Dla reszty liderów opozycji, którzy wykonują swoją ważną pracę w terenie“. Warto tutaj zaznaczyć, że warszawscy kandydaci Trzeciej Drogi zadeklarowali obecność na marszu. Jest zatem nie jedna lista opozycji, a jedność opozycji i ewidentny pakt o nieagresji, co Trzeciej Drodze zdaje się wychodzić na dobre. Doskonale platformę, nomen omen, do agitacji wykorzystali Włodzimierz Czarzasty (Nowa Lewica), którego silnie lewicowe, antyklerykalne przemówienie rozgrzało tłumy i Michał Kołodziejczak (Koalicja Obywatelska), który wystąpienie rozpoczął słowami, że „jako rolnik wie, że główne plony zbiera się na jesień“, nawiązując do daty nadchodzących tej jesieni wyborów.  

Tusk: Chce wam powiedzieć, że na marszu jest nas więcej niż milion
Marsz to klasyka dobrej kampanii wyborczej, choć prawdopodobnie jest to jej najtrudniejszy i najbardziej ryzykowny element.

Continue reading...