Premier Donald Tusk spotkał się z dziennikarzami. Zadano mu pytanie o Wąsika i Kamińskiego. Przyznał, że pewna sytuacja go zaskoczyła.
Dziennikarze trzech stacji spotkali się 12 stycznia z premierem Donaldem Tuskiem w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Pojawiły się pytania o najważniejsze wydarzenia polityczne ostatnich tygodni – w tym wątek byłego ministra spraw wewnętrznych Mariusza Kamińskiego i jego zastępcy Macieja Wąsika. Prezydent wszczął postępowanie ułaskawieniowe.
W tym kontekście Donald Tusk powiedział, że „nie miał czasu ani miejsca, by czuć się zaskoczonym” decyzją Andrzeja Dudy. Zwrócił uwagę, że rząd dopiero rozpoczął swoje prace, a pojawiło się mnóstwo zamieszania wokół zatrzymania polityków, których mandaty wygasły.
Tusk zaznaczył, że nie będzie oceniał m.in. motywacji prezydenta, bo „nie jest psychologiem”. Zwrócił uwagę, że Duda powinien „działać zgodnie ze swoimi kompetencjami”. – Ja nie mam nic do powiedzenia na temat prób ułaskawiania panów Wąsika i Kamińskiego z oczywistych względów – bo ja nie mam tych kompetencji. Ułaskawiać może pan prezydent – podkreślił.
Premier przyznał jednak, że sytuacja go zdziwiła. – To, co może być zaskakujące, nie tylko dla mnie, to fakt, że pan prezydent postanowił o ułaskawieniu, ale jednak nie wydał aktu łaski.