Komisja spotka się również 26 stycznia na posiedzeniu zamkniętym. Posłowie będą dyskutować m.in. na temat zwolnienia z tajemnicy prawnie chronionej dokumentów,…
Komisja śledcza ds. wyborów korespondencyjnych przesłuchała byłego wiceszefa MAP Tomasza Szczegielniaka. Podczas posiedzenia doszło do skandalicznej sytuacji- Dariusz Joński oddalił wniosek świadka o umożliwienie swobodnego wypowiedzenia się. Zdaniem posła PO, swobodna wypowiedź nie polega na odczytywaniu z kartki. Kolejnym świadkiem jest były minister aktywów państwowych Jacek Sasin. Zapraszamy na relację na portalu wPolityce.pl.
Komisja ds. korespondencyjnych przesłuchuje byłego wiceszefa MAP Tomasza Szczegielniaka. Podczas swobodnej wypowiedzi świadek przypominał historię powstania ustawy na podstawie której miały zostać w 2020 r. przeprowadzone wybory prezydenckie w formie korespondencyjnej; mówił o szczególnych okolicznościach przeprowadzenia tych wyborów i potrzebie ich przeprowadzenia wynikających z Konstytucji.
Szef komisji Dariusz Joński (KO) nieustannie przerywał wypowiedź Szczegielniaka i domagał się, by nie czytał z kartki. Z kolei poseł Przemysław Czarnek (PiS) wskazywał, że nie jest to czytanie tylko korzystanie z własnych notatek.
Świadek nie musi znać dokładnie wszystkich dat, więc proszę świadkowi swobodnie zeznawać
apelował Czarnek.
Szczegielniak podkreślał, że jest to jest jego swobodna wypowiedź. Na co Joński odparł, że gdyby chciał zaprosić autora tych notatek, to by go zaprosił.
A my zaprosiliśmy świadka, żeby świadek mówił z głowy
— oświadczył Joński, na co świadek odpowiedział, że sam sporządził swoje notatki.
Posłanka Magdalena Filiks (KO) oceniła, że świadek postanowił, że odczyta historię wydarzeń, które miały wówczas miejsce i które wszyscy dokładnie znają.
Dlatego składam wniosek formalny, abyśmy w tym momencie przeszli do pytań, z pozostawieniem świadkowi możliwości dokończenia swobodnej wypowiedzi kiedy skończy odpowiadać na pytania członków komisji
— powiedziała Filiks.
Wniosek formalny złożył również Przemysław Czarnek.
Składam wniosek, żeby pozwolić na dokończenie swobodnej wypowiedzi świadka i przestać obrażać świadka, który stawił się na wezwanie komisji z własnej nieprzymuszonej woli
— powiedział poseł PiS.
Szef komisji oświadczył, że oddala wniosek posła Czarnka i oddala wniosek świadka o umożliwienie swobodnego wypowiedzenia się. Joński wyjaśnił, że robi to na podstawie art. 11 C ustęp 3 ustawy o komisji śledczej.
Moja decyzja jest podyktowana tym, by zapewnić prawidłowe funkcjonowanie komisji
— powiedział Joński.
Szczegielniak złożył od tego odwołanie, które zostało w głosowaniu oddalone i członkowie komisji przeszli do zadawania mu pytań.
Szczegielniak był pytany o ustalenia NIK, według których miał on przesłać 15 kwietnia 2020 r. maila do ówczesnego szefa KPRM Michała Dworczyka ws. projektów decyzji, jakie miały być wydane Poczcie Polskiej oraz Państwowej Wytwórni Papierów Wartościowych ws. przeprowadzenia wyborów. Projekty te, jak mówił przewodniczący komisji śledczej Dariusz Jański (KO), miały być przekazane do akceptacji premiera Mateusza Morawieckiego.
Joński pytał Szczegielniaka jak to się stało, że wysłał tego maila, czy osobiście sporządzał te projekty, czy też zostały one przekazane świadkowi. Szczegielniak mówił, że nie pamięta tego maila. Jak tłumaczył miało to miejsce niemal cztery lata temu.
Trudno mi się ustosunkować do treści tego maila. Nie mam dostępu teraz do wszystkich maili, które wtedy były wysyłane
— podkreślił.
Zaznaczył jednocześnie, że w departamencie prawnym MAP, „biorąc pod uwagę dobrą praktykę jaka funkcjonuje między organami administracji publicznej, a w tym przypadku między MAP a KPRM opracowane zostały wstępne projekty takich decyzji” – powiedział Szczegielniak. Dopytywany podkreślał wielokrotnie, że nie były to projekty, ale wstępne wersje tych projektów.
Joński dopytywał jednak o maila przesłanego do KPRM.
Jeszcze raz podkreślam, że w MAP nie zostały sporządzone żadne decyzje
— odparł świadek.
A gdzie zostały sporządzone decyzje?
— pytał Joński.
W Kancelarii Prezesa Rady Ministrów
— odparł Szczegielniak. Dodał, że w MAP zostały opracowane wstępne robocze drafty, w ramach współpracy z KPRM.
Joński pytał też czy świadek wie, kto w MAP sporządził projekt tych decyzji.
Nie przypominam sobie. To były wstępne drafty
— mówił świadek. Nie pamiętał też kto brał udział w przygotowaniu tych draftów.
Z tego co pamiętam poprosiłem pracowników departamentu prawnego MAP żeby zbadano możliwość przygotowania takich draftów
— mówił Szczegielniak.
Dopytywany dlaczego wydał takie polecenie, świadek odparł, że KPRM zwróciło się do MAP z prośbą o współpracę w tym zakresie. Zaznaczył, że nikt z KPRM mu tego nie zlecił.
Nie przypominam sobie
— mówił Szczegielniak.
To kto panu w ogóle polecił, żeby pan się zajął tą sprawą?
— dopytywał Joński.
Rozmawialiśmy w tej sprawie z ministrem (aktywów państwowych) Jackiem Sasinem
— odpowiedział.
Pan minister Jacek Sasin poprosił o to, żeby zbadać możliwość takich rozwiązań w związku z tym, że otrzymał taką prośbę z KPRM
— dodał.