Karina Bosak zabrała głos w Sejmie podczas debaty, dotyczącej aborcji. Posłanka Konfederacji mówiła o wsparciu, które powinny otrzymywać kobiety i wspomniała, że wie, ‚jakie to jest poświęcenie być matką‘. – Pani Karino, to żadne poświęcenie, to był pani wybór, że urodziła pani trójkę dzieci – odpowiedziała jej wiceministerka kultury Joanna Scheuring-Wielgus.
W Sejmie rozpoczęło się pierwsze czytanie projektów łagodzących przepisy dotyczące przerywania ciąży. Posłowie zajmą się teraz czterema propozycjami w tej sprawie. Dwoma projektami Lewicy, i po jednym Koalicji Obywatelskiej oraz Trzeciej Drogi. 11 kwietnia rozpoczęły się wystąpienia posłów, wśród nich była m.in. Karina Bosak, posłanka Konfederacji, żona lidera ugrupowania, Krzysztofa Bosaka.
REKLAMA
Zobacz wideo Karina Bosak ze łzami w oczach: „Przy was karmiłam noworodka“. Konfederacja wstała i zaczęła bić brawo
Sejm rozpoczął obrady ws. projektów aborcyjnych. Karina Bosak zabrała głos
Posłanka Konfederacji w swoim wystąpieniu zwróciła uwagę, że „w całej tej debacie kobiety są traktowane przedmiotowo, wykorzystywane instrumentalnie przez aborcjonistów“. – Wiecie, jaka jest najczęstsza odpowiedź kobiet, które miały aborcję na pytanie dlaczego się na to zdecydowały? Mówią: bo czułam, że nie miałam innego wyboru (…). Miała być wolna, a w rzeczywistości nie miała wyboru – mówiła Karina Bosak.
– Aborcjoniści nie mówią w imieniu wszystkich kobiet (…). Radykalny feminizm próbując wyrwać kobiety z rąk mężczyzn, oddaje im niebywałą przysługę. Popieranie aborcji przez mężczyzn to dla nich doskonałe rozwiązanie, pozbawione wad. Bo pozwala zdjąć z nich 100 proc. obowiązku i 100 proc. odpowiedzialności. Drogie kobiety: to nie oni będą chodzić do kliniki aborcyjnej. To nie oni będą żyć w poczuciu winy i z wyrzutami sumienia. To nie oni będą czuć ból i krwawić, ponosząc wszelkie ryzyka medyczne, związane z procedurą aborcyjną – kontynuowała.
Scheuring-Wielgus bezwzględnie o Hołowni: Pokazuje swoją prawdziwą twarz
Karina Bosak wspomniała też o lęku, który pojawia się u często u kobiet, gdy dowiadują się o ciąży.
