Start Polish — mix Euro 2024: czy sędziowie meczu Niemcy-Dania wypaczyli wynik?

Euro 2024: czy sędziowie meczu Niemcy-Dania wypaczyli wynik?

164
0
TEILEN

W fascynującym sporze uczestniczę od wczoraj. W sporze, mam wrażenie, wykraczającym daleko poza piłkę nożną, choć pozornie o rozstrzygnięcia arbitra meczu z Dortmundu tu idzie.
Formalnie nie ma się do czego przyczepić. Za pomocą najdoskonalszej dostępnej nam technologii sędziowie spotkania Dania-Niemcy orzekli, że bramka Joachima Andersena z 48. minuty nie powinna zostać uznana, a to za sprawą centymetrowego dosłownie spalonego (z komputerowej symulacji wynika, że czubek buta uczestniczącego w akcji Thomasa Delaneya był w stosunku do pięty niemieckiego obrońcy wysunięty w momencie zrobienia stopklatki o centymetr, może dwa; ktoś napisał na Twitterze, że gdyby piłkarz nosił obuwie w mniejszym rozmiarze, gol zostałby uznany). Analogicznie, minutę później piłka dośrodkowana przez Davida Rauma trafiła w wyciągniętą rękę tegoż Andersena: Duńczyk był wprawdzie bardzo blisko, a jego ruch sprawiał wrażenie naturalnego, no ale doszło do kontaktu futbolówki z ręką w polu karnym, były więc również podstawy do podyktowania jedenastki. W kilkadziesiąt sekund boiskowa sytuacja zmieniła się diametralnie: zamiast sensacyjnego prowadzenia skazywanych przed meczem na odpadnięcie Duńczyków mieliśmy gola dla faworyzowanych – i niewątpliwie lepszych w tym spotkaniu, może najlepszych na tym turnieju – Niemców. Formalnie, powtórzmy, nie ma się do czego przyczepić. Dlaczego więc tak trudno napisać, że „sprawiedliwości stało się zadość”?
Temat jest stary jak prawo. Dawno, dawno temu w Wenecji zakazywano „wylewać krew na ulicę”, więc formalistyczny sędzia skazał na tej podstawie lekarza, który uratował życie leżącego na ulicy mężczyzny, upuszczając mu nieco krwi – analizę tego i innych dylematów stróżów sprawiedliwości znajdziecie we wczesnej książce Marcina Matczaka „Summa iniuria. O błędzie formalizmu w stosowaniu prawa”; w niedawnym tekście na łamach „Gazety Wyborczej” autor ten przywoływał z kolei w kontekście rozważań o duchu i literze prawa paradoks umowy Shylocka z Antonim w „Kupcu weneckim”.

Continue reading...