Start Polish — mix Macron i Scholz na deskach. Tusk w dobrej pozycji

Macron i Scholz na deskach. Tusk w dobrej pozycji

115
0
TEILEN

Z weimarskiej trójki – Emmanuel Macron, Olaf Scholz, Donald Tusk – po wyborach wzmocnił się tylko Polak i partia EPL, do której należy KO. W Brukseli rusza targ o stanowiska. Na jakiej pozycji jest polski premier?
W dwóch najsilniejszych krajach UE wybory do Parlamentu Europejskiego okazały się brutalnym testem dla władzy.
Po druzgocącej przegranej ze Zjednoczeniem Narodowym prezydent Francji Emmanuel Macron rozwiązał parlament. Przez najbliższe trzy tygodnie będzie próbował powstrzymać maszerujących do władzy Marine Le Pen i Jordana Bardellę. A frakcja Renew, której macroniści byli motorem, straciła ponad 20 eurodeputowanych.
Dla kanclerza Niemiec Olafa Scholza wynik wyborów do Parlamentu Europejskiego to upokorzenie. Po ponad dwuipółletnim okresie rządów prawicowo-populistyczna i antyeuropejska AfD wynikiem 15,9 proc. pobiła partię Scholza – SPD – i jego dwóch koalicjantów – liberałów i Zielonych. Wybory europejskie wygrała zaś chadecka CDU/CSU (30 proc.). Osłabła też pozycja SPD w europejskiej partii Socjalistów i Demokratów, którzy utrzymali stan posiadania dobrymi wynikami poza Niemcami.
Jedynym z trójki liderów tworzących Trójkąt Weimarski, który się odbudował i wzmocnił, jest Donald Tusk.Weimarscy tenorzy wreszcie równi
W jakiej pozycji wyniki wyborów stawiają polskiego premiera na europejskiej arenie? – Donald Tusk zdobył swoją silną pozycję nie teraz, a 15 października ubiegłego roku, gdy wygrał krajowe wybory. To wtedy nastąpiła decydująca zmiana – mówi DW dr Dominik Hierlemann z Fundacji Bertelsmanna, specjalizujący się w zagadnieniach europejskiej demokracji.
Jego zdaniem tamtym zwycięstwem Donald Tusk wskoczył może nie na solowe miejsce za weimarską i europejską kierownicą, ale z całą pewnością postawił się na równi z Macronem i Scholzem. – Wcześniej mieliśmy oś francusko-niemiecką, która była, jest i musi być ważna w przyszłości, ale Donald Tusk na czele polskiego rządu to była zmiana ważniejsza niż eurowybory – dodaje ekspert.
Hierlemann, współautor licznych projektów realizowanych przez niemiecki rząd i Komisję Europejską, uważa, że europejskie wybory okazały się faktycznym startem niemieckiej kampanii wyborczej, której finał czeka Niemcy za rok. – Pytanie, czy zobaczymy przez ten rok jakieś znaczące europejskie inicjatywy ze strony kanclerza Niemiec, czy raczej aż do wyborów będzie to bardziej business as usual. Wiele osób będzie czekać na wynik niemieckich wyborów – podkreśla starszy doradca w Fundacji Bertelsmanna.Polsko-niemiecki mecz przyjaźni w EPL
Ale w unijnej obsadzie stanowisk to nie Scholz będzie grał pierwsze skrzypce, a zwycięska Europejska Partia Ludowa (EPL) i jej dwie najsilniejsze krajowe delegacje – niemiecka i polska.

Continue reading...