Sejm na najbliższym posiedzeniu ponownie zajmie się ustawą dotyczącą depenalizacji pomocnictwa w aborcji. Tymczasem Andrzej Duda w rozmowie z dziennikarzem TVN zapowiedział, że jeśli ustawa przeszłaby przez parlament, on jej nie podpisze. – Dla mnie aborcja to zabijanie ludzi – powiedział stanowczo.
Jeszcze w listopadzie ubiegłego roku Lewica złożyła w Sejmie projekt ustawy o zmianie Kodeksu karnego. Zakłada on depenalizację i dekryminalizację pomocnictwa w przerywaniu ciąży. Pierwsze czytanie odbyło się kilka miesięcy później, w kwietniu. Wówczas posłowie zadecydowali o nieodrzuceniu projektu i skierowaniu go do prac w komisji nadzwyczajnej. W środę 11 lipca Sejm wróci do tej ustawy, a Anna Maria Żukowska, reprezentująca komisję, przedstawi sprawozdanie z jej prac.
REKLAMA
Zobacz wideo Wykład Czarnka w Sejmie. „Aborcja jest legalna“
Sejm znów zajmie się ustawą o depenalizacji aborcji. Stanowcze stanowisko prezydenta
Andrzej Duda przebywa obecnie w Waszyngtonie, gdzie trwa szczyt NATO. Udzielił jednak wywiadu Marcinowi Wronie z TVN. Jedno z pytań dotyczyło projektu o depenalizacji pomocnictwa w aborcji. Prezydent stanowczo zapowiedział, że gdy ustawa trafi na jego biurko, to jej nie podpisze. – Dla mnie aborcja to jest zabijanie ludzi – powiedział.
– Dla mnie jest to po prostu pozbawianie ludzi życia – dodał. – Jedno jest pewne. Kobiety, które są w ciąży, jeżeli dokonały aborcji, nie powinny być w żaden sposób karane, bo kobieta jest tutaj w szczególnej sytuacji. Nie wolno takich rzeczy robić. Natomiast inne osoby, które w jakiś sposób uczestniczyłyby w tym procederze, w sposób nielegalny, to ich penalizacja to jest zupełnie inna sprawa – wyjaśnił Andrzej Duda.
Szpital w Pabianicach odmówił pacjentce aborcji. Fundacja ujawnia kulisy Sondaż. Ponad połowa Polek i Polaków jest za przyjęciem ustawy o depenalizacji aborcji
Tymczasem według sondażu przeprowadzonego przez IBRiS na zlecenie „Dziennika Gazety Prawnej“ i RMF FM łącznie 52,8 badanych jest za przyjęciem ustawy o depenalizacji aborcji. Z czego opcję „zdecydowanie tak“ zaznaczyło 34 proc. Przeciwnego zdania było łącznie 35,8 proc. badanych. „Zdecydowanie nie“ wskazało 24 proc.