Marszałek Sejmu we wtorek późnym wieczorem zabrał głos ws. pisma od Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, które dotyczy immunitetu Marcina Romanowskiego. Hołownia we wpisie zaznacza, że Sejm nie jest dysponentem tej sprawy.
Pełnomocnik posła Marcina Romanowskiego opublikował w mediach społecznościowych pismo od przewodniczącego Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy Theodorosa Roussopoulosa do marszałka Sejmu Szymona Hołowni. W piśmie Roussopoulos potwierdza, że Romanowski korzysta z immunitetu zgodnie z Porozumieniem Ogólnym ws. przywilejów i immunitetów Rady Europy.
REKLAMA
Zobacz wideo Janusz Kowalski grozi rządowi Tuska bezwzględnymi rozliczeniami
Hołownia odniósł się do sprawy we wtorek wieczorem. „Rola Sejmu RP w sprawie posła Romanowskiego zakończyła się w ubiegły piątek podjęciem – na wniosek prokuratury – decyzji w sprawie immunitetu poselskiego“ – wyjaśnił we wpisie w portalu X. „Gdy tylko do mojego biura wpłynie korespondencja od przewodniczącego Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, co jeszcze nie nastąpiło, niezwłocznie przekażę ją prokuraturze, która jest od początku wyłącznym dysponentem postępowania karnego“ – dodał marszałek Sejmu.
Gregorczyk-Abram: To immunitet o charakterze funkcjonalnym
Roussopoulos w swoim piśmie stwierdza, że immunitet ma zastosowanie, chyba że samo zgromadzenie od niego odstąpiło. Wyjątkiem jest sytuacja, gdy dana osoba zostaje nakryta na gorącym uczynku. Przewodniczący zwraca się do Hołowni z prośbą, by „zwrócił uwagę właściwych władz krajowych na immunitet przyznany panu Romanowskiemu na cały rok obrad Zgromadzenia Parlamentarnego“
Polska prokuratura uważa z kolei, że immunitet ZP Rady Europy nie wyłączał możliwości zatrzymania i przedstawienia Romanowskiemu zarzutów.
