– Jestem stary. Ale jestem tylko trzy lata starszy od Trumpa, to po pierwsze. A po drugie, moja bystrość umysłu jest na cholernie dobrym poziomie. Zrobiłem więcej niż jakikolwiek prezydent przez długi, długi czas w ciągu trzech i pół roku – przekonywał w rozmowie z NBC News prezydent USA Joe Biden. Polityk zapowiedział, że ze swoim kontrkandydatem spotka się na kolejnej debacie we wrześniu.
W poniedziałkowym (15 lipca) wywiadzie dla NBC News prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden był pytany m.in. o komentarz do swojej wypowiedzi sprzed tygodnia. Chodzi o słowa: „Czas postawić Donalda Trumpa na środku tarczy“. Padły one zaledwie kilka dni przed sobotnim zamachem na kandydata republikanów. – Nie użyłem słowa „celownik“. Chodziło mi wtedy o skupienie się na nim. Wydaje mi się, że wtedy mówiłem, że bardzo mało skupiano się na programie Trumpa – wyjaśnił Biden. – Użycie tego sformułowania było błędem – dodał.
REKLAMA
Zobacz wideo Demokraci są załamani. Atmosfera wokół Bidena jest grobowa
– Nie jestem człowiekiem, który powiedział: „Chcę być dyktatorem od pierwszego dnia“. Nie jestem człowiekiem, który nie zgodził się z wynikiem wyborów. Nie jestem tym, który powiedział, że wynik tych wyborów nie zostanie automatycznie zaakceptowany. Nie możesz kochać swojego kraju tylko wtedy, gdy wygrywasz. Chodziło więc o skupienie się na tym, co mówi – podkreślał prezydent USA. USA. Joe Biden: Moja praca nie została jeszcze ukończona
Polityk zaznaczył, że nie zmienił swojej decyzji i zamierza wciąż wystartować w listopadowych wyborach prezydenckich. – Dane z sondaży pokazują wiele różnych rzeczy, ale nie ma między nami dużej przepaści – przekonywał, mówiąc o swoim konkurencie Donaldzie Trumpie.
– Jednym z podnoszonych argumentów jest to, że była to najskuteczniejsza prezydentura spośród wszystkich prezydentów we współczesnej historii, może od czasów Franklina Roosevelta. Uchwalono więcej ważnych przepisów, o których nikt nie myślał, że można je uchwalić.
