„Ekstremalnie trudna sytuacja w Donbasie“ i inwazja, której nie ma – RMF24.pl – Wołodymyr Zełenski określa sytuację wokół Pokrowska jako „ekstremalnie trudną“. Donbas stał się głównym celem rosyjskiej ofensywy, a Moskwa nie zrezygnuje ze swoich wysiłków w
Dane geolokalizacyjne potwierdzają, że w ciągu ostatnich kilku dni Rosjanie posunęli się przynajmniej o dwa kilometry w rejonie Pokrowska, spychając ukraińskie siły zbrojne na południowy-wschód od miasta.O ile jednak wokół Pokrowska padają kolejne mniejsze miejscowości, to zdobycie samego miasta będzie trudne – ocenia Instytut Badań nad Wojną. „Mało prawdopodobne jest, aby postępujące siły rosyjskie były w stanie utrzymać obecne tempo zysków w nieskończoność, zwłaszcza jeśli rozpoczną ataki na sam Pokrowsk“ – piszą analitycy z ISW.Sytuacja w tym rejonie walk jest dla strony ukraińskiej szczególnie trudna i nie ukrywa tego nawet Wołodymyr Zełenski.powiedział prezydent Ukrainy po rozmowie z naczelnym dowódcą Sił Zbrojnych Ukrainy gen. Ołeksandrem Syrskim.Trudno powiedzieć, czy utrata części Donbasu jest wkalkulowana w ukraińską strategię. ISW ocenia jednak, że „priorytetyzowanie przez Rosję kierunku Pokrowska prawdopodobnie wpłynie na ogólne zdolności bojowe Rosji na Ukrainie (.), zwłaszcza gdy Kreml próbuje zrównoważyć zyski w rejonie Pokrowska z obroną przed ukraińską inwazją na obwód kurski“. Problem w tym, że władze Rosji nie przejmują się ukraińską inwazją w rejonie Kurska. A przynajmniej robią wszystko, by przekonać o tym obserwatorów – głównie w kraju. Od rozpoczęcia ofensywy 6 sierpnia, w ciągu dwóch tygodni Ukraina przejęła więcej rosyjskich ziem, niż armia Putina zdołała przejąć na Ukrainie od początku 2024 roku.