Start Polish — mix Wyczekiwanie na ogień pod beczką z prochem. Wojna ogarnie cały region

Wyczekiwanie na ogień pod beczką z prochem. Wojna ogarnie cały region

78
0
TEILEN

– Dzisiaj w zasadzie już każda ze stron dąży do eskalacji: Izrael, Hamas, Hezbollah, Huti, Iran – o sytuacji na Bliskim Wschodzie mówi w rozmowie z Interią
Zmień miejscowość
Popularne miejscowości
– Dzisiaj w zasadzie już każda ze stron dąży do eskalacji: Izrael, Hamas, Hezbollah, Huti, Iran – o sytuacji na Bliskim Wschodzie mówi w rozmowie z Interią Michał Wojnarowicz, analityk Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych (PISM). Atak rakietowy Hezbollahu na Izrael może być zapowiedzią pełnoskalowej eskalacji i wojny, która ogarnie cały region.
– Już jesteśmy w momencie eskalacji tego konfliktu – przyznaje w rozmowie z Interią Michał Wojnarowicz. – Dzisiaj jedyne pytanie, jakie jeszcze pozostało, to czy i ewentualnie kiedy eskalacja przybierze pełnoskalową formę. Niestety szanse na to są spore – dodaje analityk ds. Izraela z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych (PISM).
Jego słowa znalazły potwierdzenie wieczorem 3 sierpnia. Wówczas libański Hezbollah oświadczył, że wystrzelił w kierunku Izraela kilkadziesiąt rakiet. Nieco później władze izraelskiej armii odniosły się do ataku, informując, że tzw. Żelazna Kopuła, czyli izraelski system obrony powietrznej, zniszczyła około 30 pocisków. „Zestrzeliliśmy większość z nich, w ataku nikt nie ucierpiał“ – podkreślono w komunikacie izraelskich sił zbrojnych.
W ostatnich dniach aktów eskalacji było jednak znacznie więcej. Izrael zlikwidował dwie ważne figury w strukturach Hezbollahu i Hamasu. Najpierw 30 lipca w nalocie na Bejrut zginął Fuad Szukr – dowódca operacyjnego skrzydła Hezbollahu i bliski doradcą doradcę szefa organizacji Hasana Nasrallaha; według izraelskiej armii Szukr kierował też programem rozwoju precyzyjnych rakiet Hezbollahu. 31 lipca Izrael wyeliminował w ataku rakietowym w Teheranie Ismaila Hanijję – jednego z politycznych przywódców Hamasu. Zarówno Hezbollah, jak i Hamas zapowiedziały odwet za śmierć swoich liderów. Podobne groźby wobec Izraela wysunął Iran.
Oba ataki izraelskiej armii były odpowiedzią na wydarzenia z 27 lipca. Wówczas Hamas dokonał ostrzału druzyjskiego miasteczka Madżdal Szams znajdującego się na anektowanych przez Izrael Wzgórzach Golan. W efekcie ataku życie straciło 12 dzieci i nastolatków. Strona izraelska zapowiedziała odwet i dosięgnięcie winnych.
Erdogan uderza w nacjonalistyczno-religijny bębenek, bo musi bronić się przed Partią Nowego Dobrobytu, która atakuje Erdogana i jego Partię Sprawiedliwości i Rozwoju z pozycji islamistycznych. Twierdzą m.in. że Erdogan jest mięczakiem wobec Izraela i pozwala krzywdzić muzułmanów
~ Adam Balcer, dyrektor programowy Kolegium Europy Wschodniej
28 lipca oliwy do ognia, w i tak niezwykle napiętej sytuacji na Bliskim Wschodzie, dolał jeszcze prezydent Turcji. – Jeśli jesteśmy silni, Izrael nie może zachowywać się w ten sposób wobec Palestyny. Tak jak interweniowaliśmy w Karabachu i Libii, możemy zrobić to samo im. Nie byłoby powodu, aby tego nie robić – zagroził Recep Tayyip Erdogan podczas przemówienia w swoim rodzinnym mieście Rize.
– Do tej pory na Bliskim Wschodzie mieliśmy sytuację intensywnego chaosu, ale jednak był w nim pewien ustalony porządek i ustalone granice, które oczywiście się przesuwały, ale nie znikały – mówi w rozmowie z Interią Sara Nowacka, analityczka ds. Bliskiego Wschodu w PISM.
Jak mówi, wszyscy najważniejsi aktorzy na Bliskim Wschodzie mieli świadomość specyfiki kruchego status quo i sprawnie nim zarządzali, zawsze deeskalując w porę napięcie, dzięki czemu udawało się uniknąć pełnoskalowej wojny. – Dwa zabójstwa, które przeprowadził w ostatnich dniach Izrael, zmieniają ten obraz, zmieniają reguły gry – ocenia Nowacka.
Kluczowym wydarzeniem dla najbliższej przyszłości całego regionu może okazać się zabójstwo Ismaila Hanijjy w Teheranie. Nie dość, że była to jedna z twarzy Hamasu, to jeszcze figura bezpośrednio zaangażowana w negocjacje pokojowe Hamasu z Izraelem.

Continue reading...