Instytut Badań Edukacyjnych, pracujący na zlecenie minister Barbary Nowackiej nad reformą szkół, mierzy się z kryzysem kadrowym. Związkowa ankieta pokazuje, że 40 proc. zatrudnionych rozważa odejście, a pracownicy mówią o „atmosferze zastra
• Instytut Badań Edukacyjnych to państwowy instytut badawczy, który podlega pod Ministerstwo Edukacji Narodowej. Na zlecenie Barbary Nowackiej szykuje reformę szkolnych programów.
• Ponad połowa badanych przez związek zawodowy pracowników skarży się na złą atmosferę w IBE. „Atmosfera zastraszania”, „zachowania mobberskie” – to tylko niektóre opinie o instytucie, które pojawiają się w raporcie, do którego dotarliśmy.
• Według naszych ustaleń, wicedyrektor instytutu Robert Jakubik między innymi kontaktował się z pracownicą przebywającą na zwolnieniu, by ustalić co pisze na grupie na WhatsApp.
• Jedna z osób na kierowniczym stanowisku w sekrecie nagrywała natomiast współpracowników z pokoju.
• Instytut zaprzecza zarzutom, ale po naszych pytaniach jego rzecznik poinformował, że Robert Jakubik kończy pracę w IBE z końcem sierpnia.
Instytut Badań Edukacyjnych ma być oświatowym think tankiem, który dostarcza rzetelnej wiedzy dla kształtowania polityki edukacyjnej. W grudniu 2023 r. – po ponad 30 latach działania – dostał status Państwowego Instytutu Badawczego. Minister Barbara Nowacka zleciła mu przygotowanie swojej flagowej reformy edukacji. Szykuje m.in. podstawy programowe – spis zagadnień, które mają opanować polscy uczniowie w każdej klasie.
Placówką od stycznia 2024 r. zarządza Maciej Jakubowski, profesor na Uniwersytecie Warszawskim i wiceminister edukacji w latach 2012–2014. Pomaga mu dwóch zastępców. Jednym z nich – odpowiedzialnym za obszar badań – jest dr Tomasz Gajderowicz, z którym Jakubowski przez lata prowadził Fundację Evidence Institute zajmującą się badaniem oświaty. Drugim – odpowiadającym za zarządzanie instytutem – został Robert Jakubik, urzędnik, za rządów Prawa i Sprawiedliwości m.in. dyrektor departamentów w ministerstwie rolnictwa oraz funduszy i polityki regionalnej.
W kwietniu tego roku na biurku Jakubowskiego wylądował raport opracowany przez związek zawodowy. Pracownicy skarżą się w nim na patologie w instytucie.
Jak słyszymy od pracowników, dyrektor początkowo zbagatelizował raport jako niereprezentatywny i jednostronny (ankietę wysłano na 390 adresów e-mail, przyszło 164 odpowiedzi). Później jednak zwołał spotkanie i ogłosił nowe otwarcie.
– Od tego czasu niewiele się jednak zmieniło. Procedowanie spraw jest coraz trudniejsze, a „atmosfera mobbingu” tylko się zagęszcza. Dotyczy to w szczególności zespołów podlegających wicedyrektorowi Jakubikowi – mówi nam Aleksandra Leyk, przewodnicząca związku zawodowego w IBE.
“Barbarze zdarzało się płakać po rozmowach z wicedyrektorem”
O warunkach pracy w instytucie mówią nam byli i obecni pracownicy. Imiona na ich prośbę zostały zmienione, dysponujemy jednak nagraniami i dokumentami potwierdzającymi ich słowa. Zarzuty, które podnoszą, dotyczą głównie zachowań wicedyrektora instytutu Roberta Jakubika.
Barbara była kierowniczką jednego z podległych mu zespołów. Wicedyrektor Jakubik początkowo miał udzielać jej porad, że jeśli chce pozbyć się kogoś z zespołu, powinna zarzucić tą osobę obowiązkami. Z czasem zorientowała się, że zaczął stosować takie zabiegi wobec niej samej.
– Jednego dnia wysłał mi chyba z osiem maili do zrobienia, w różnych tematach, w tym jeden wymagający bardzo dużego nakładu pracy. Zakończył: jeśli potrzebujesz deadlajnów, to dzisiaj do godz. 14 – mówi. Inni pracownicy przyznają, że Barbarze zdarzyło się płakać po rozmowach z wicedyrektorem.
Jak słyszymy, Jakubik miał niekonwencjonalne metody w kontaktowania się z pracownikami.
Start
Polish — mix „Atmosfera mobbingu” na zapleczu reformy edukacji. Ujawniamy kulisy pracy w państwowym instytucie