Komentując zapowiedź spotkania Donalda Trumpa z Władimirem Putinem w Budapeszcie, niemiecka prasa pisze, że zwycięzca w tej sytuacji jest jeden: węgierski premier Viktor Orban.
Zdaniem tygodnika „Der Spiegel“ dopiero okaże się, czy planowane spotkanie Donalda Trumpa z Władimirem Putinem na Węgrzech przybliży koniec wojny w Ukrainie. „W każdym razie podniesie rangę gospodarza: przyjaciela Kremla, Viktora Orbana“ – czytamy. „Jako odnoszący sukcesy populista, Viktor Orban ma dar ujmowania trudnych politycznie kwestii w optymistyczne hasła: jego kraj, jak powiedział w piątek (17 października) rano premier Węgier, jest podczas wojny w Ukrainie ‚wyspą pokoju'“.
REKLAMA
Jak zaznacza „Der Spiegel“, w tej chwili pewne jest to, że spotkanie przywódców Rosji i USA w Budapeszcie będzie „politycznym zwycięstwem gospodarza, Viktora Orbana, który przewodzi w Europie frakcji wstrzymującej pomoc dla Ukrainy. Może on czuć się doceniony, co jest dla niego korzystne, ponieważ zbliżają się wiosenne wybory. Przegranymi – to jasne – są Unia Europejska, a przede wszystkim kraje takie jak Francja, Niemcy i Polska“ – stwierdza tygodnik.
Zobacz wideo Filmowcy żądają zysków z karmienia AI ich pracą
„Cyniczna symbolika“
Gazeta „Sueddeutsche Zeitung“ („SZ“) pisze, że spotkanie Trumpa z Putinem w Budapeszcie byłoby niezwykle wygodne dla szefa węgierskiego rządu. „Prawdopodobnie jednak bardziej zależy mu na własnych interesach niż na interesach Kijowa“ – czytamy. Dziennik przypomina, że na Budapeszcie ciąży historia. To tu w 1994 roku zostało podpisane Memorandum Budapesztańskie, w ramach którego Ukraina zobowiązała się do oddania broni jądrowej. „Teraz negocjacje dotyczące Ukrainy mają się odbywać dokładnie w miejscu, gdzie położono podwaliny pod obecną sytuację geopolityczną, w której znajduje się ten kraj. Sama ta symbolika byłaby wystarczająco cyniczna“ – pisze „SZ“ i dodaje, że Ukraina prawdopodobnie nie będzie miała prawa tym razem zasiąść do stołu.
Zdaniem dziennika węgierski premier wielokrotnie demonstrował swoją zdolność do przekształcania wydarzeń geopolitycznych w korzyści polityczne w kraju. „Kiedy koalicja opozycyjna zagroziła zmianą równowagi sił na Węgrzech przed ostatnimi wyborami w 2022 roku, Orbán podsycił powszechne obawy przed wojną, aby przedstawić się jako jedyny strażnik pokoju. I z powodzeniem. Teraz zrobi wszystko dla rzekomego szczytu pokojowego. Na przykład zignoruje nakaz aresztowania wydany przez Międzynarodowy Trybunał Karny (MTK) przeciwko Putinowi, oskarżonemu o porwanie ukraińskich dzieci do Rosji“ – zauważa „SZ“.
Ameryka wrze. Miliony osób wyszły na ulice.