Funkcjonariusze CBA na polecenie Prokuratury Krajowej pojawili się w otwockim ratuszu, by zabezpieczyć oryginalne podpisy Szymona Hołowni. Chcą sprawdzić, czy podpisy marszałka Sejmu z dokumentów urzędowych są tożsame z podpisami, które znajdują się w aktach z Collegium Humanum. Hołownia utrzymuje, iż na uczelni nie studiował, a jego nazwisko mogło zostać wykorzystane bez wiedzy.
Funkcjonariusze CBA na polecenie Prokuratury Krajowej pojawili się w otwockim ratuszu, by zabezpieczyć oryginalne podpisy Szymona Hołowni. Chcą sprawdzić, czy podpisy marszałka Sejmu z dokumentów urzędowych są tożsame z podpisami, które znajdują się w aktach z Collegium Humanum. Hołownia utrzymuje, iż na uczelni nie studiował, a jego nazwisko mogło zostać wykorzystane bez wiedzy.
Prezydent Otwocka przekazał śledczym działający na zlecenie Prokuratury Regionalnej w Katowicach dokumenty związane z byłym Marszałkiem Sejmu. „Super Express“ i Radia Eska donosiły wcześniej nieoficjalnie, że zabezpieczono dokumenty zawierające oryginalne podpisy Szymona Hołowni.
Polsat News skontaktował się z Prokuraturą Krajową.
„W toku śledztwa dotyczącego działalności dawnego Collegium Humanum zachodzi potrzeba uzyskania opinii z zakresu pisma ręcznego w celu weryfikacji autentyczności podpisów Szymona Hołowni na zabezpieczonej w toku postępowania dokumentacji“ – informuje prokuratura.