To nie był pracowity wieczór dla Wojciecha Szczęsnego. Bramkarz Juventusu mógł spokojnie obserwować, jak jego koledzy ogrywają Young Boys Berno 3:0. Pod nieobec
Do meczu z mistrzem Szwajcarii Juventus przystępował bez zawieszonego za czerwoną kartkę w poprzednim spotkaniu (2:0 na wyjeździe z Valencią) Cristiano Ronaldo. Z kolei kontuzje wykluczyły z gry Douglasa Costę i Samiego Khedirę. Pod nieobecność CR7 błyszczał Paulo Dybala, który dzielił i rządził w ofensywie Starej Damy. Już w 10. minucie dał gospodarzom prowadzenie cudownym strzałem z woleja po kilkudziesięciometrowym dograniu Leonardo Bonucciego.
Później dołożył jeszcze dwa gole, a mogło być jeszcze lepiej, bo trafił też w słupek. Goście nie mieli żadnych szans, na dodatek mecz kończyli w osłabieniu po tym jak Mohamed Aly Camara obejrzał dwie żółte kartki w 75. i 78. minucie. 0:3 to dla Szwajcarów najniższy wymiar kary, a Juve mimo solidnego wyniku zachowało sporo sił na sobotnie wyjazdowe spotkanie z Udinese. Nic dziwnego, że Wojciech Szczęsny nie miał zbyt wiele pracy. Rywale oddali tylko jeden celny strzał na jego bramkę. 28-latek bez wysiłku zachował drugie czyste konto w tej edycji Ligi Mistrzów. Był to już jego 35. mecz w fazie grupowej elitarnych rozgrywek. Więcej wśród polskich bramkarzy ma tylko Jerzy Dudek (47). W następnej kolejce (23 października) Szczęsny będzie powstrzymywał zawodników Manchesteru United. Na mecz z byłymi kolegami powróci już Cristiano Ronaldo, którego zawieszono tylko na jedno spotkanie.