Laurentem Literackiej Nagrody Nike 2018 został Marcin Wicha. Autora nagrodzono za tom jego opowiadań zatytułowany „Rzeczy, których nie wyrzuciłem“. Opowiada w nich o swoich rodzicach, rozmowach, matce i śmierci. Już we wstępie uprzedza czytelników, że „książka nie będzie zbyt wesoła“. Pisarz wygrał także w głosowaniu czytelników „Gazety Wyborczej“.
Marcin Wicha urodził się w 1972 roku w Warszawie. Jest eseistą, grafikiem oraz autorem książek dla dzieci. Współpracował m.in. z „Tygodnikiem Powszechnym“. W maju 2017 roku wydawnictwo Karakter wydało zbiór jego esejów pt: „Rzeczy, których nie wyrzuciłem“.
„To jest historia o rzeczach. I jeszcze o gadaniu. Czyli – o słowach i przedmiotach. Jest to także książka o mojej matce, i z tego powodu nie będzie zbyt wesoła“ – ostrzega czytelników we wstępie Wicha.
Fabuła „Rzeczy, których nie wyrzuciłem“, opiera się na trudnej relacji jaka łączyła pisarza z matką. Wicha zaczyna snuć swoją opowieść od momentu, gdy po jej śmierci musi uporządkować rzeczy, które po sobie pozostawiła. Ich przeglądanie i decydowanie o dalszym losie, przywołuje przeróżne wspomnienia.
Przewodniczący kapituły Nike, prof. Marek Zaleski powiedział, że Marcin Wicha „pisze o czułości, której na co dzień się wstydzimy, i robi to w taki sposób, że wstydzić się nie ma za co“. – Potrafi pokazać rzeczywistość od podszewki i pokazuje to tak, że my, czytelnicy z różnych pokoleń, odnajdujemy tu własne emocje – podkreślił.
Nike to nagroda za najlepszą książkę roku. W konkursie mogą startować autorzy wszystkich gatunków literackich. Zwycięzca otrzymuje 100 tys. zł i statuetkę. Fundatorami Nike są „Gazeta Wyborcza“ i Fundacja Agory. Wśród dotychczasowych laureatów nagrody są m.in. Wiesław Myśliwski, Jarosław Marek Rymkiewicz, Czesław Miłosz, Dorota Masłowska, Olga Tokarczuk i Jerzy Pilch.
Takiego mordercy jeszcze nie było. Omotał wszystkich?
Ksiądz zhańbił Martę w śmietniku. To, co stało się później, przeraża!
