Amerykańscy kongresmeni w niedzielę zaczęli informować o kolejnym niezidentyfikowanym obiekcie, który miał znaleźć się w przestrzeni powietrznej USA. Do incydentu doszło nad jeziorem Huron.
Doniesienia pochodzą od dwójki kongresmenów. Demokratka Elissa Slotkin poinformowała na Twitterze, że otrzymała telefon z Departamentu Obrony na temat „obiektu nad jeziorem Huron, który jest obserwowany przez wojsko”. „Dowiemy się więcej o tym, co to było, w nadchodzących dniach, ale na razie miejcie pewność, że wszystkie strony uważnie to śledziły, od momentu, gdy weszło nad nasze wody” – zapewniła członkini Izby Reprezentantów.
Niedługo po tym, jak o sprawie napisała Slotkin, tweeta zamieścił także Republikanin Jack Bergman.