Start Polish — mix Dwa lata wojny, setki tysięcy ofiar i nowy cel Putina. Gen. Polko...

Dwa lata wojny, setki tysięcy ofiar i nowy cel Putina. Gen. Polko dla „Wprost”: Ukraina może paść

174
0
TEILEN

– Warto uświadomić ludziom, choć nie chcę straszyć, że jeżeli Ukraina nie otrzyma teraz wystarczającego wsparcia od Zachodu, to może paść. Jeżeli zostanie pozostawiona sama sobie, Rosjanie naprawdę mogą ją przejąć. To byłby największy grzech zaniechania, jaki można sobie wyobrazić – mówi w wywiadzie dla „Wprost” gen. Roman Polko. Były szef GROM wskazał również, która decyzja Wołodymyra Zełenskiego nosi znamiona rosyjskiego stylu.
Magdalena Frindt, „Wprost”: Mijają dokładnie dwa lata od czasu, kiedy Rosja rozpoczęła pełnowymiarową agresję na Ukrainę. Radosław Sikorski po niedawnym spotkaniu w Brukseli powiedział, że sytuacja zaczyna być dramatyczna. W tym kontekście mówił m.in. o upadku Awdijiwki, o tym, że Rosjanie nacierają na kilku kierunkach. Ponowił też apel ukraińskiego ministra o dostawy amunicji. Na koniec padło podszyte pesymizmem zdanie: „Jest już być może prawie za późno”.
Gen. Roman Polko, były szef GROM: Minister Sikorski, jako wytrawny dyplomata, apeluje do emocji Zachodu, który w pewnym sensie zapomniał o Ukrainie. Pakiety pomocowe od samego początku docierały zbyt późno, a teraz tempo jest po prostu karygodne.
Czas to jedno, ale dostawy są realizowane też nie w takich ilościach, jak obiecywano. W grę wchodzi również jakość. Wiele krajów pozbywało się sowieckiego sprzętu, a to w sposób oczywisty generowało duże ograniczenia dotyczące technologii i jej nowoczesności. Funkcjonowano też w myśl zasady: udzielamy pomocy, ale w taki sposób, żeby Ukraińcy przypadkiem nie mogli razić Rosjan na głębokich tyłach. A to właśnie na głębokie tyły trzeba uderzać, żeby paraliżowane były tzw. drugie rzuty, tamte zgrupowania wojskowe.
Ważną rolę odgrywa także upadek czy obniżenie morale samej armii ukraińskiej. Utrata Awdijiwki nie jest tak groźna, jak właśnie utrata ducha walki. A to wiąże się z trzecim czynnikiem: korupcją.
Kilka tygodni temu Służba Bezpieczeństwa Ukrainy poinformowała o wykryciu procederu, w ramach którego „wyparowało” ok. 40 mln dolarów przeznaczonych na zakup amunicji dla armii. SBU trafiła także na trop afery łapówkarskiej – za pieniądze miały być wystawiane fikcyjne zaświadczenia o niezdolności do służby.
Jakie morale ma mieć żołnierz, który widzi te wszystkie problemy, a jednocześnie ma świadomość, że jego kolega, który wyemigrował do jakiegoś europejskiego kraju, dobrze zarabia i jego rodzina wiedzie szczęśliwe życie? Ten siedzi w okopie, a tamten ma lepsze warunki niż w czasie pokoju.
Ale spójrzmy na ostatnie dwa lata z nieco innej perspektywy. NATO jest wzmocnione o Finlandię, a wkrótce pewnie i Szwecję. To kraje nowoczesne, które mocno poprawią nasze bezpieczeństwo. Widać też na nowo ofensywę dyplomatyczną, która jest realizowana chociażby przez polską stronę. Mam nadzieję, że wszystkie te działania zaowocują swego rodzaju przebudzeniem Europy. I może nawet nieprzemyślane do końca słowa Donalda Trumpa sprawią, że członkowie NATO zaczną poważnie myśleć o własnym bezpieczeństwie. Bo nadal, po dwóch latach wojny w Ukrainie, niektóre kraje nie wydają 2 proc. PKB na obronność. To karygodne.
W jakim punkcie jest dzisiaj Ukraina, biorąc pod uwagę to, co dzieje się na froncie?
Każda strata, tak jak np. utrata kontroli nad Awdijiwką, podkopuje morale.

Continue reading...