Tobiasz Bocheński został oskarżony o niedopełnienie formalności w wyborach do Rady Warszawy. Kandydat PiS szybko i stanowczo zdementował medialne doniesienia. „Nocne marzenia GW” – ocenił i pozdrowił hejterów.
W poniedziałek 5 marca wieczorem w portalu warszawskiej „Gazety Wyborczej” pojawił się tekst, w którym w tytule wprost zasugerowano, że Tobiasz Bocheński nie spełnia warunków, by startować do Rady Warszawy. Kandydat PiS na prezydenta Warszawy szybko zdementował tę informację.
Tobiasz Bocheński jest nie tylko kandydatem PiS na prezydenta Warszawy, ale również „jedynką” w wyborach do Rady Warszawy w okręgu nr 8, obejmującym dzielnice Ursynów, Wilanów i Włochy. Kandydowanie równocześnie na prezydenta i do Rady Miasta jest jak najbardziej zgodne z przepisami, jednak według ustaleń „Gazety Wyborczej” były wojewoda mazowiecki, a wcześniej wojewoda łódzki miał rzekomo nie dopilnować, by zostać wpisanym do rejestru wyborców w Warszawie. Wpisanie do rejestru wyborców w Warszawie jest warunkiem do kandydowania (wpis można otrzymać, mieszkając na stałe w danym miejscu, niekoniecznie będąc tam zameldowanym).