Wśród siedmiu śmiertelnych ofiar są cudzoziemcy.
Seria ataków w Londynie. Są zabici i ranni Na konferencji prasowej przed siedzibą Metropolitan Police odpowiedzialny za operacje specjalne komisarz Mark Rowley podkreślił, że policja poczyniła „znaczne postępy” w śledztwie, m.in. w procesie identyfikowania sprawców oraz sprawdzania, czy funkcjonowali oni w ramach większej grupy terrorystycznej.
Policjant doprecyzował także, że atak rozpoczął się o godz. 21.58 czasu lokalnego (22.58 czasu polskiego) , kiedy wypożyczony biały samochód dostawczy marki Renault, przemieszczający się z północnej strony Tamizy na południe, wjechał na chodnik i w grupę ludzi. Trzej mężczyźni opuścili następnie pojazd, atakując kolejne osoby przy użyciu noży i przemieszczając się w stronę targu Borough Market. Rowley zaznaczył, że drogę terrorystom zagrodziło ośmiu uzbrojonych policjantów; oddali oni serię 50 strzałów, które śmiertelnie raniły trzech napastników. Jak podkreślił komisarz, funkcjonariusze mieli do czynienia z „krytyczną sytuacją, kwestią życia i śmierci”, jeśli wziąć pod uwagę, że sprawcy mieli na sobie coś, co przypominało pasy z materiałami wybuchowymi, które jednak później okazały się być atrapami.
„Nie jestem zaskoczony, że widząc to obawiali się, że mają do czynienia z trzema zamachowcami samobójcami. Uzbrojeni policjanci wystrzelili bezprecedensową liczbę nabojów, aby być absolutnie pewni, że zneutralizowali zagrożenie” – dodał. Rowley poinformował, że w trakcie ostrzału ranna została jedna osoba postronna, która znajduje się w szpitalu, ale jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Komisarz potwierdził też, że spośród 36 rannych, którzy pozostają w szpitalu, aż 21 jest w stanie krytycznym.
Komisarz zaznaczył również, że utrzymany zostanie kordon bezpieczeństwa wokół mostu London Bridge i zachęcił londyńczyków pracujących w pobliżu, aby zaplanowali alternatywne drogi dotarcia do biura.
„Musimy trzymać się razem. Zjednoczeni pokonamy naszych wrogów” Jak dodał, mieszkańcy Londynu mogą się spodziewać w najbliższych dniach zwiększonej obecności uzbrojonych i nieuzbrojonych policjantów, a plany ochrony najważniejszych wydarzeń publicznych zostaną ponownie przejrzane pod kątem możliwych zagrożeń. Na londyńskich mostach pojawią się także fizyczne blokady, które mają pomóc w zapewnieniu bezpieczeństwa.
Premier Beata Szydło przekazała wyrazy współczucia bliskim ofiar wczorajszego zamachu terrorystycznego w Londynie. Zdaniem polskiej premier, należy znaleźć skuteczną metodę walki z terroryzmem, bo w tej chwili nie ma w Europie ważniejszej sprawy niż bezpieczeństwo.
Premier Beata Szydło zaznaczyła, że zapewnienie bezpieczeństwa jest zadaniem wszystkich polityków oraz wszystkich państw i należy się zjednoczyć w tym celu. „Nie wystarczą tylko słowa, które wypowiadamy po każdym takim bestialskim akcie terroryzmu, nie wystarczy tylko i wyłącznie współczucie” – dodała.
Szefowa rządu powiedziała, że Polacy w kraju mogą czuć się bezpiecznie, zapewniła też o stałej, wzmożonej pracy służb odpowiedzialnych za porządek i przestrzeganie prawa.
Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji Mariusz Błaszczak w rozmowie z IAR zapewnił, że w Polsce nie ma zagrożenia terrorystycznego, a służby nie przekazywały w ostatni czasie żadnych niepokojących sygnałów. Dodał, że sytuacja w naszym kraju jest inna niż w Zachodniej Europie.
„W Polsce nie mamy do czynienia z polityką multi-kulti, czy poprawnością polityczną. Rząd obecny zmienił politykę rządu koalicji PO-PSL, która polegała na otwartych drzwiach wobec uchodźców. W związku z tym wszystkie błędy, których konsekwencją są tragiczne wydarzenia na zachodzie Europy Polski nie dotknęły” – powiedział Mariusz Błaszczak. „Posmaruj się krwią ofiary i udawaj martwego” Minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski przekazał szefowi brytyjskiej dyplomacji Borisowi Johnsonowi kondolencje po sobotnim zamachu. „Łączę się w bólu z rodzinami ofiar i rannymi, ale również w sprzeciwie wobec terroru i radykalizmu” – napisał.
„Z olbrzymim żalem przyjąłem informacje o wczorajszym zamachu w Londynie. Łączę się w bólu z rodzinami ofiar i wszystkimi rannymi, ale również w sprzeciwie wobec terroru i radykalizmu, dla których nie ma usprawiedliwienia” – napisał Waszczykowski w kondolencjach.
Jak dodał, „w tych trudnych chwilach Europa musi pozostać zjednoczona i solidarna, walcząc nie tylko o bezpieczeństwo naszych obywateli, ale również o przetrwanie wartości demokratycznego świata”. „Jesteśmy z Wami!” – zapewnił szef dyplomacji.
Do zamachu, w następstwie którego zginęło co najmniej siedem osób, a 48 zostało rannych, doszło na zaledwie cztery dni przed czwartkowymi wyborami parlamentarnymi w Wielkiej Brytanii. Kampanię wyborczą zawieszono w niedzielę, ale zostanie wznowiona w poniedziałek.
Wśród ofiar śmiertelnych sobotniego zamachu terrorystycznego w Londynie jest obywatel francuski – poinformował szef dyplomacji Francji Jean-Yves Le Drian. Premier Kanady Justin Trudeau wydał oświadczenie z informacją, że jedną z ofiar śmiertelnych jest obywatel kanadyjski.
Le Drian powiedział w niedzielę, że siedmiu obywateli francuskich rannych w zamachu przebywa w szpitalu, a czterech z nich odniosło ciężkie obrażenia. Nie ustalono losów jeszcze jednego Francuza.
Minister spraw wewnętrznych Niemiec Lothar de Maiziere poinformował, że wśród ok. 50 rannych w londyńskim zamachu jest dwóch obywateli niemieckich. Według niemieckiego MSZ stan jednej z tych osób jest ciężki. „Rzucałem w nich butelkami, szkłem. Byłem bezsilny”
Sobotni atak to trzeci poważny incydent terrorystyczny w Wielkiej Brytanii na przestrzeni trzech miesięcy.
W marcu br. w zamachu na Westminster Bridge w Londynie zginęło sześć osób, a 49 zostało rannych. 22 maja doszło do ataku w Manchesterze, gdzie po koncercie amerykańskiej piosenkarki Ariany Grande zamachowiec samobójca wysadził się w powietrze w pobliżu wejścia do hali. 22 osoby zginęły, a ponad 120 zostało rannych.
Po zamachu w Manchesterze poziom zagrożenia atakiem terrorystycznym został podniesiony do najwyższego, „krytycznego”, który oznacza, że „kolejny zamach jest możliwy w każdej chwili”, ale po kilku dniach został obniżony do czwartego w pięciostopniowej skali, „poważnego”, co oznacza, że „atak jest wysoce prawdopodobny”.