Miesiąc – tyle czasu zostało polskim himalaistom na zdobycie szczytu K2. Choć zadanie będzie ekstremalnie trudne, członkowie narodowej wyprawy nie zamierzają się poddawać. Denis Urubko już ma ambitny plan, żeby przyspieszyć wspinaczkę. Ekipa zostaje też wzmocniona przez Adama Bieleckiego, który wraca po ponad tygodniowej przerwie.
Miesiąc – tyle czasu zostało polskim himalaistom na zdobycie szczytu K2. Choć zadanie będzie ekstremalnie trudne, członkowie narodowej wyprawy nie zamierzają się poddawać. Denis Urubko już ma ambitny plan, żeby przyspieszyć wspinaczkę. Ekipa zostaje też wzmocniona przez Adama Bieleckiego, który wraca po ponad tygodniowej przerwie.
Kończy się czas na zdobycie szczytu K2. Został miesiąc do zakończenia zimy. W tym czasie polscy himalaiści muszą się dostać poprzez zmienioną – ze względów bezpieczeństwa – trasę na wierzchołek góry.
W piątek do obozu C1 (6000 m n.p.m.) dotarli Marek Chmielarski i Artur Małek. Było to o tyle trudne, że warunki pogodowe były niesprzyjające – wiał silny wiatr. – W sobotę planowane jest wyjście dwóch zespołów w składzie: Janusz Gołąb i Maciej Bedrejczuk oraz Denis Urubko i Adam Bielecki – powiedział Krzysztof Wielicki, kierownik Narodowej Zimowej Wyprawy na K2.
Adam Bielecki wraca do wspinaczki po 10 dniach przerwy. Była ona spowodowana groźnym urazem, jakiego doznał, gdy z dużej wysokości spadł na niego kamień. Skończyło się na złamanym nosie i sześciu szwach. – Na szczęście rany szybko się goją u Adama. To prawdziwy wojownik, który odzyskał siły i jest gotów, żeby ponownie wzmocnić zespół – zapewnił himalaista Janusz Majer.
Przypomnijmy, że 9 lutego góra posłała kolejny kamień, który trafił w rękę Rafała Fronię. Po wykonaniu badań w szpitalu w Skardu zdiagnozowano u niego pęknięcie przedramienia. Kontuzja wykluczyła go z dalszego udziału w wyprawie, himalaista 14 lutego wrócił do kraju. Po tych wypadkach Wielicki podjął decyzję o przeniesieniu działalności na klasyczną drogę biegnącą Żebrem Abruzzi.
Według zapowiedzi Denisa Urubki spróbuje on wraz z Bieleckim w ciągu najbliższych dwóch dni zdobyć obóz III (7350 m n.p.m.). Celem będzie jak najszybsza aklimatyzacja i rozeznanie terenu w wyższych partiach. Realizacja ambitnego planu uzależniona jest od pogody i dobrej kondycji himalaistów.
Polacy nie zdobędą K2? Niepokojący wpis Urubko
Bielecki miał wypadek na K2. „To głębokie obrażenia“
