Niemieccy eksperci spodziewali się, że wraz z przybyciem Angeli Merkel temperatura w Białym Domu spadnie poniżej zera. Rok temu pierwsza rozmowa niemieckiej kanclerz z Donaldem Trumpem nie była udana.
Merkel była zaskoczona ignorancją amerykańskiego prezydenta jeśli chodzi o politykę zagraniczną. Z przecieków ze źródeł dyplomatycznych wynikało, że Merkel musiała mu tłumaczyć czym jest Unia Europejska.
Trump, według dementowanych informacji, miał wręczyć Merkel fakturę na 300 mld. dolarów. Ta kwota to suma zaległych niemieckich inwestycji na obronność wraz z odsetkami. Berlin zobowiązał się bowiem jako członek NATO wydawać na wojsko 2 proc. PKB, ale obietnice pozostały na papierze. Trump jeszcze w kampanii wyborczej przekonywał, że każdy kraj musi płacić za swoje bezpieczeństwo, a spotkanie z Merkel wykorzystał by jej o tym dobitnie przypomnieć przedstawiając fakturę do zapłaty.
Do zgrzytu doszło też przed kamerami. Gdy Merkel i Trump przed siedzieli na fotelach w Gabinecie Owalnym fotoreporterzy prosili ich by podali sobie ręce. Kamery zarejestrowały, jak Merkel zapytała Trumpa: „Czy chcesz handshake’a?“. Trump milcząc patrzył przed siebie kamiennym wzrokiem. Trudno o lepszy sygnał, że gość z Niemiec nie przypadł mu do gustu.
