Dziewczęce loki na rozpuszczonych włosach to fryzura, która skradła serca zwolenniczek stylu boho i romantycznych uczesań w duchu artystycznego nieładu. By uzyskać efektowny i trwały skręt, wcale nie trzeba
należy do czasochłonnych metod stylizacji. Mimo to ma przewagę nad robieniem loków na gorąco. Przekonują się o tym dziewczyny, które w wyniku nadużywania prostownicy, suszarki i lokówki musiały pokonać problem i łamliwych kosmyków. Pod wpływem działania wysokiej temperatury dochodzi do spalenia łusek włosowych, które osłaniają korę łodygi włosa. Bez łusek kosmyki są narażone na bardzo szybką utratę wody. Wysuszają się, matowieją i nie chcą się układać. Loki na opasce – w przeciwieństwie do kręconych na gorąco – nie zagrażają kondycji włosów. Można więc robić je nawet codziennie, a tym samym dodawać fryzurze nie tylko wdzięku, ale i objętości. Aby zrobić loki na opasce, nie trzeba mieć w zasadzie niczego poza… opaską – koniecznie z elastycznego materiału, który dobrze trzyma się na głowie. Warto jednak użyć czegoś, co pomoże wzmocnić skręt, np. pianki do włosów, (nawilżającej) albo żelu lnianego. Należy przygotować sobie również szczotkę z miękkim włosiem i dwa lusterka, dzięki którym można będzie swobodnie oglądać tył głowy podczas modelowania. Najlepiej trzymać się następujących kroków: Loki w naturalny sposób da się uzyskać nie tylko dzięki opasce. Wałeczki i papiloty? Można obyć się bez tego. Trzeba tylko mieć w domu wsuwki, stary T-shirt albo dziurawą skarpetę. Za pomocą wsuwek kręciły włosy nasze babcie zanim na rynku pojawiły się elektroniczne przyrządy do stylizacji. Nawijały kosmyki na palec wskazujący i przypinały je ciasno jeden obok drugiego. Dziś dziewczyny wykorzystują koszulki podarte na cienkie paski. Owijają włosy wokół kawałków materiału, a następnie mocno zawiązują końce. Robią również koki na czubku głowy przy użyciu skarpety z odciętą częścią na palce. Oplatają na niej pasma podobnie jak na wypełniaczu do koka. Włosy bardzo dobrze skręcają się po całym dniu noszenia takiej fryzury.
