Jest zgoda Ukrainy na kolejne ekshumacje polskich ofiar zbrodni OUN-UPA! Ambasador liczy na "prawdziwy dialog" z Polską
“Tylko w ten sposób możemy osiągnąć prawdziwe zrozumienie”.
Ministerstwo kultury Ukrainy wydało zezwolenie na przeprowadzenie prac poszukiwawczych szczątków Polaków we wsi Ugły na Wołyniu. Wnioskowała o nie osoba prywatna – poinformował ambasador Ukrainy w Polsce Wasyl Bodnar. W Ugłach doszło w 1943 roku do mordów UPA na Polakach.
Właśnie podpisałem notę, na mocy której przekazano stronie polskiej zezwolenie Ministerstwa Kultury i Komunikacji Strategicznej Ukrainy na przeprowadzenie prac poszukiwawczych we wsi Ugły, w obwodzie rówieńskim
przekazała ukraińska ambasada w Warszawie z powołaniem na szefa tej placówki.
Zezwolenie to zostało wydane w odpowiedzi na wniosek Karoliny Romanowskiej. Strona ukraińska zaprasza odpowiednich przedstawicieli strony polskiej do udziału w przeprowadzeniu odpowiednich prac na miejscu
— podkreślił Bodnar.
Dyplomata zaznaczył, że zarówno on sam, jak i państwo ukraińskie jest zainteresowane współpracą z polskimi partnerami w kwestiach historycznych i kwestiach ekshumacji.
Jesteśmy otwarci i szczerzy. Tylko w ten sposób możemy osiągnąć prawdziwe zrozumienie. Mam nadzieję, że polscy partnerzy również będą otwarci na prawdziwy dialog w sprawach trudnych aspektów wspólnej historii
— napisał Bodnar na Facebooku.
Karolina Romanowska to szefowa Stowarzyszenia Pojednanie Polsko-Ukraińskie i potomkini Polaków, pomordowanych w Ugłach w dawnym województwie wołyńskim w maju 1943 przez Ukraińską Powstańczą Armię (UPA).
Decyzję strony ukraińskiej przyjęłam z niedowierzaniem, ale kamień spadł mi z serca, że jesteśmy już na dobrej drodze do tego, żeby nasi członkowie rodzin zostali pochowani. To jest kwestia tak naprawdę całej mojej rodziny. I jest to pierwszy, najważniejszy krok do tego, żeby zamknąć pewną sprawę, taką bardzo ważną i zorganizować pochówek i godne miejsce, gdzie będziemy mogli postawić znicz dla członków mojej rodziny. Dla mnie to jest takie bardzo osobiste doświadczenie i niezwykle ważne
— powiedziała PAP.
Zdaniem Romanowskiej po uzyskaniu zezwolenia od strony ukraińskiej prace poszukiwawcze w Ugłach powinny rozpocząć się jak najszybciej.
Miejsce, gdzie znajduje się mogiła, jest znane. Nawet mieszkańcy wsi, Ukraińcy, którzy żyją tam od lat wiedzą, że tam się nie chodzi, bo tam leżą Polacy i wskazują to miejsce i dbają przede wszystkim o to miejsce. Ja wierzę, że my musimy doprowadzić do tego, żeby chociaż prace poszukiwawcze, co być może byłoby kwestią tylko dwóch dni pojechania tam i rozpoczęcia, powinny się rozpocząć – moim zdaniem – jeszcze w tym roku
— podkreśliła dodając, że liczy w tej kwestii na współpracę z Instytutem Pamięci Narodowej.
Ambasador Vasyl Bodnar właśnie ogłosił, że jest oficjalna zgoda na poszukiwania i ekshumacje co oznacza na oficjalny chrześcijański pochówek dla członków mojej rodziny w Uglach. Moja rodzina czekała na to od ponad 80 lat! Dziękuję
— napisała na portalu X.
Nasuwa się jednak pewne pytanie w związku z wpisem ambasadora Bodnara. Co bowiem miałaby oznaczać gotowość Polski na „prawdziwy dialog w sprawach trudnych aspektów wspólnej historii”?.
Przypomnijmy bowiem, że to rząd Zjednoczonej Prawicy wspólnie z Fundacją Wolność i Demokracja rozpoczął proces prowadzący do ekshumacji szczątków Polaków pomordowanych przez ukraińskich nacjonalistów m.in. w Puźnikach. Przypomniał o tym prof. Piotr Gliński, były minister kultury i dziedzictwa narodowego w rozmowie z portalem wPolityce.pl.
W tych Puźnikach to myśmy zaczęli, rząd Morawieckiego, a w imieniu rządu robiła to Fundacja Wolność i Demokracja. I złożyła poprzez polską ambasadę ponad 2 lata temu wniosek o poszukiwania we wsi Puźniki w rejonie tarnopolskim. To było wyrżnięcie mieszkańców polskiej wsi w lutym 1945 roku, czyli już po tych głównych rzeziach na Wołyniu
— podkreślił.
Wspomniał też o postawie Ukraińców i tym, co pobrzmiewa także w dzisiejszym wpisie ambasadora Bodnara.
Myśmy nie godzili się na jakieś ustępstwa polegające na tym, żeby upamiętniać członków UPA. Uważaliśmy, że każdej ofierze należy się pochówek, postawienie krzyża, pomodlenie się, natomiast kwestia upamiętnień to jest kwestia bardzo polityczna, bo to jest kwestia związana z oddawaniem hołdu ofiarom, a trudno jest oddawać hołd Ukraińcom nawet zabitym przez KBW i NKWD, którzy dwa miesiące przedtem według historyków mordowali Polaków. To są bardzo trudne rzeczy i dlatego myśmy nie godzili się na taką wzajemność. I dlatego te ekshumacje były blokowane
— wspominał w rozmowie z naszym portalem.
Ofiary mordu dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na Polakach w Puźnikach doczekały się godnego pochówku po 80 latach od tych przerażających wydarzeń – 8 września tego roku.
CZYTAJ TAKŻE:
-TYLKO U NAS. Prof. Gliński demaskuje o co chodzi ze zgodą Ukrainy ws. ekshumacji: „W tych Puźnikach to myśmy zaczęli, rząd Morawieckiego”
-Historyczny moment w relacjach z Ukrainą? Uroczystości pogrzebowe polskich ofiar zbrodni UPA w Puźnikach! „Nie szukamy zemsty”
aja/PAP, wPolityce.pl, X