« Oczekiwania co prawda były większe, ale to jest właśnie piękno sportu. Dzisiaj drugi stopień podium i dzięki temu utrzymanie pierwszej lokaty w Pucharze Narodów, to moim zdaniem wielki sukces » – ocenił Małysz i dodał, że liczy, iż Polacy w niedzielnym konkursie indywidualnym utrzymają podobny poziom.
Po 15 konkursach Polacy zgromadzili 2747 pkt i wyprzedzają Austrię o 272 pkt. Na trzecim miejscu znajdują się Niemcy, którym do lidera brakuje 318 pkt. Natomiast w klasyfikacji generalnej PŚ po trzynastu z 27 konkursów indywidualnych prowadzi Stoch z 833 pkt i ma 66 przewagi nad Norwegiem Danielem Andre Tande. Trzeci jest Domen Prevc. Słoweniec traci do Polaka 82 pkt.
Piąty w rankingu jest Kot, a dziewiąty Żyła. Kubacki zajmuje 20., Stefan Hula 26. a Jan Ziobro 38. miejsce.
W sobotnim konkursie drużynowym wygrali Niemcy. Trzecie miejsce zajęli reprezentanci Słowenii. W stolicy polskich Tatr wystartowały także zespoły Austrii, Norwegii, Japonii, Czech, Rosji, Finlandii, USA i Kazachstanu.
Zawodnicy startowali przy szczelnie wypełnionych trybunach (ponad 23 tys.) i kilkunastu tysiącach wokół Wielkiej Krokwi. Podobnie będzie podczas niedzielnej rywalizacji.
« Przyjechaliśmy z żoną i synem specjalnie na skoki i jesteśmy z tej decyzji bardzo zadowoleni. Konkurs i atmosfera były wspaniałe, a podium naszych to prawdziwa wisienka na torcie. Jutro, bez względu na pogodę będziemy dopingować – nawet kosztem utraty głosu » – zapewnił Bogdan z Hrubieszowa.
Jarosław z Krotoszyna był trochę zawiedziony. « Liczyłem jednak na pierwsze miejsce, ale po chwili zastanowienia stwierdziłem, że i drugie jest wspaniałe. Chłopcy zawsze powtarzają, że nasz doping dodaje im skrzydeł, więc jutro też ich nie zawiodę » – powiedział.
Na trybunach Wielkiej Krokwi znaleźli się również mieszkańcy Kasinki Małej. « Przyjechaliśmy na oba konkursy całą grupą. Świetnie się bawiliśmy i mam nadzieję, że jutro będzie tak samo, a może i lepiej? Bardzo na to liczymy, ponieważ nic nie zastąpi oglądania skoków na żywo, a gdy jeszcze Polacy odnoszą sukcesy! To są po prostu fantastyczne emocje » – podkreślił Marek i dodał, że nie może doczekać się na dwutygodniową wyprawę na mistrzostwa świata do fińskiego Lahti (22 lutego – 5 marca).
« Tam to dopiero będzie się działo, jeżeli tylko naszym uda się utrzymać formę. A może nawet – bardzo na to liczę – osiągną wtedy jej szczyt » – wyraził nadzieję.
Niedzielny konkurs indywidualny na Wielkiej Krokwi rozpocznie się o 16. Polskę reprezentować będą Kamil Stoch, Maciej Kot, Piotr Żyła, Dawid Kubacki, Stefan Hula i Jan Ziobro.