– Rafał bez wątpienia chciał naprawiać świat, zmieniać rzeczywistość. To nie łatwa sztuka. Wymaga wyrzeczeń. Mimo to poseł Wójcikowski podjął się tego zadania i pełnił je do samego końca. Tym bardziej ból ściska serca, że Bóg tak szybko zabrał go do siebie – mówił ksiądz nad trumną posła ruchu Kukiz15 w Tomaszowie Mazowieckim. Poseł zginął 19 stycznia w wypadku samochodowym pod Rawą Mazowiecką.
Rafał Wójcikowski spoczął na cmentarzu w rodzinnym Tomaszowie Mazowieckim. Był tu znany i szanowany. Nic dziwnego, że Tomaszów okrył się żałobą, a w ostatniej drodze posłowi towarzyszyła nie tylko rodzina i przyjaciele, ale też wykładowcy akademiccy, parlamentarzyści, zwykli tomaszowianie. – To ogromna strata dla nas, ale jeszcze większa dla Polski. Wszyscy, którzy mieli zaszczyt i przyjemność znać posła Wójcikowskiego podkreślali jego zaangażowanie w pracę dla ludzi i dla Polski – powiedział poseł Marek Jakubiak.
Prezydent Andrzej Duda podjął decyzję o pośmiertnym uhonorowaniu zmarłego w wypadku posła Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. Po ogłoszeniu tej decyzji salę kościoła wypełniły brawa. Odznaczenie odebrała z rąk Adama Kwiatkowskiego zapłakana żona posła, Urszula.
– Świętej pamięci Rafał bez wątpienia chciał naprawiać świat, zmieniać rzeczywistość. To niełatwa sztuka, która wymaga wielu wyrzeczeń. A mimo to poseł Wójcikowski podjął się jej i pełnił do samego końca. Tym bardziej ból ściska serca, że Bóg tak szybko zabrał go do siebie – mówił ksiądz w ostatnim słowie. Przy trumnie posła honorową wartę pełnili przedstawiciele służb mundurowych i wojskowi.
Paweł Kukiz nie krył w swoim przemówieniu ogromnego wzruszenia: – Rafałku, Rafałku kochany, nie byłeś łatwy, bo byłeś człowiekiem, który walczył o ludzi, o Polskę, a nie o interesy. Uczyłem się Ciebie, Rafałku, uczyłem się Ciebie garściami. Spieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą.
Rafał Wójcikowski zmarł 19 stycznia w wypadku na drodze ekspresowej S8. Wcześnie rano jechał do Warszawy, żeby pełnić obowiązki poselskie. Około godziny 6:30 uderzył w bariery rozdzielające jezdnie, jego auto stanęło w poprzek drogi i za chwilę uderzyły w nie nadjeżdżające samochody. Mimo długiej reanimacji nie udało się przywrócić funkcji życiowych posłowi. Sekcja zwłok wykazała wielonarządowe obrażenia wewnętrzne charakterystyczne dla wypadków komunikacyjnych.
– Rafał głęboko wierzył ze Bóg ma wobec każdego plan i ze dla niego tez miał taki plan, że Bóg chciał, żeby pełnił służbę poselską, żeby służył ludziom. Gdy go wspominamy to od razu pojawia się uśmiech. Potrafił tym uśmiechem zarażać innych. Bardzo troszczył się o Polskę i o polski naród. Chciał żeby polskie rodziny nie musiały uciekać za granicę, żeby mieć dzieci. Wspaniały mąż, wspaniały człowiek, osierocił dwie córki zostawił wspaniałą żonę. Zawsze wracał do domu na noc, nie ważne czy kończył pracę o 23 czy o 1 w nocy. – obiecałem, że będę wracał do domu i tak będzie – wspominał posła Przemysław Wipler.
Rafał Wójcikowski trafił do Sejmu z list Kukiz’15 w październiku 2015 r. Był absolwentem ekonomii i informatyki na Uniwersytecie Łódzkim. Doktoryzował się w 2000 r. z ekonomii i rozpoczął pracę jako nauczyciel akademicki. Początkowo związany z Uniwersytetem Łódzkim, następnie również z Politechniką Łódzką, na której został adiunktem w Instytucie Nauk Społecznych i Zarządzania Technologiami. Pracował także w Wyższej Szkole Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie.
Jest śledztwo w sprawie śmierci posła
Śmierć posła. Znane są wynik sekcji zwłok
