Prezydencki minister zauważył, że spośród tematów, wokół których koncentrowała się kampania wyborcza Trumpa , tylko jeden miał charakter międzynarodowy i był to wątek walki z terroryzmem; pozostałe dotyczyły sytuacji wewnętrznej w Stanach Zjednoczonych tj. bezrobocia, upadku przemysłu czy infrastruktury. – Były te wszystkie rzeczy, które realnie dotykają obywateli amerykańskich, bo oni wybierali tego prezydenta dla siebie – nie dla nas, ani dla NATO, ani dla świata, ale dla siebie – mówił Szczerski.
Komentując przyszłą politykę zagraniczną prezydenta Trumpa ocenił, że « to będzie dyplomacja interesów, a nie dyplomacja misji ». – Musimy dzisiaj bardzo wyraźnie wskazać w jakim stopniu interes polski jest zbieżny z interesem amerykańskim – dodał.
Poseł klubu Kukiz’15 Grzegorz Długi mówił, że media światowe i amerykańskie, które walczyły, by Trump nie został prezydentem, « nie mogą z pewnymi rzeczami się pogodzić i przedstawiają również jego ekipę w dziwnym świetle ». Zwrócił uwagę na to, że w gabinecie Donalda Trumpa są osoby, które uważają, że « przyjaźń do Rosji jest wyznaczona tylko i wyłącznie postępowaniem Rosji ». Dodał również, że jednym ze sztandarowych celów nowej amerykańskiej administracji jest wzmocnienie amerykańskich sił zbrojnych « również w naszym rejonie ».
W ocenie Joanny Scheuring-Wielgus z Nowoczesnej wybór nowego prezydenta Stanów Zjednoczonych to « zmiana w myśleniu o świecie, zmiana epoki ». – Ja z przerażeniem na to wszystko patrzę. Dlatego, że UE walczy z kryzysem. Prezydentem Stanów Zjednoczonych zostaje człowiek, który stawia tylko i wyłącznie na siebie i na swój kraj; człowiek, który mówi w sposób bardzo egoistyczny o świecie; człowiek, który jest szowinistą. W Rosji mamy przywódcę, który igra z ogniem. W Polsce mamy rząd, którego polityka zagraniczna została przez ostatni rok doprowadzona do parteru, mamy ministra, który był w kraju, który nie istnieje – mówiła.
Jarosław Kalinowski z PSL ocenił, że skończyła się pewna epoka, zwłaszcza dla Polski i Europy. – Widać wyraźnie, że Stany Zjednoczone (…) wycofają się z przywództwa, jakie pełniły od II wojny światowej w tym zachodnim świecie – uważa poseł. Według niego Europie powinno to « dać wiele do myślenia », bo – jego zdaniem – « musiała się skończyć sytuacja taka, że 300 mln Amerykanów dba o bezpieczeństwo 500 mln mieszkańców Unii Europejskiej ». – To powinno być bardzo głębokie przemyślenie, zwłaszcza dla krajów takich jak Polska, na czym osadza się filary bezpieczeństwa Polski i rozwój Polski – powiedział.
Jacek Sasin z PiS mówił, że nie dostrzegł « jakiejś zapowiedzi wycofywania się z przywództwa, czy wycofywania się z tego, aby odgrywać poważną czy decydującą rolę w świecie ». Jego zdaniem Donald Trump « mówił o pewnym trzeźwym spojrzeniu na politykę amerykańską ». W ocenie Sasina polityka zagraniczna Trumpa będzie powrotem do « realnej polityki, do realistycznego myślenia o tym jak wygląda układ sił w świecie ».
Galeria Przejdź do galerii »
Donald Trump nowym prezydentem USA. Uroczystość w cieniu ulicznych protestów
Prezydent elekt Donald Trump został zaprzysiężony na 45. prezydenta Stanów Zjednoczonych. Ceremonia przekazania władzy przebiegała w cieniu gwałtownych protestów. Na ulice Waszyngtonu wyszli przeciwnicy Donalda Trumpa.
Rafał Grupiński z PO twierdzi, że podczas kampanii wyborczej oraz inauguracji Donalda Trumpa mocno została podkreślona idea « American first », co zdaniem posła PO dla Polski « to nie jest dobrą informacją », bo « oznacza, że kontynent amerykański oddala się od Europy ».
Jesteśmy w sytuacji nie do pozazdroszczenia z tego względu, że akcenty nacjonalistyczne były bardzo mocne. To nie była tylko kwestia, że Trump chce się zająć przede wszystkim sprawami wewnętrznymi Ameryki. Pytanie jest tylko: czy w istocie się nimi zajmie, czy jego ego nie będzie go jednak pchało w te tzw. nowe sojusze, które rzeczywiście mogły zaniepokoić, bo nie wiemy tak naprawdę co w tej polityce międzynarodowej będzie w tej polityce Trumpowi przyświecać – mówił polityk PO.