37 proc. ankietowanych zadeklarowało, że właśnie Orbana wybraliby na premiera kraju. Popularność obecnego szefa rządu przekracza rating pozostałych kandydatów razem wziętych. Kolejne miejsca w sondażu zajęli: szef skrajnie prawicowej partii Jobbik Gabor Vona z 8 proc. wskazań, lansowany przez Węgierską Partię Socjalistyczną (MSZP) burmistrz Segedynu Laszlo Botka (7 proc.), szef Koalicji Demokratycznej, były premier Ferenc Gyurcsany (5 proc.), współprzewodnicząca partii Polityka Może Być Inna Bernadett Szel (3 proc.) oraz szef Węgierskiej Partii Liberalnej (MLP) Gabor Fodor (2 proc.). Sondaż przeprowadzono w dniach 20-23 stycznia na próbie 1000 osób. Margines błędu wyniósł 3,2 proc. Botka prowadzi obecnie rozmowy z pozostałymi (oprócz MSZP) partiami lewicowymi – DK, Egyuett (Razem) i Parbeszed (Dialog) – by zorientować się, czy zgodzą się na jego kandydaturę. Wysuwa też kilka warunków swego startu, w tym stworzenie wspólnej listy kandydatów lewicy, przy czym jest niechętny liście, na której byłby Gyurcsany. Według portalu Index spełnienie tych warunków jest mało prawdopodobne, m.in. dlatego, że Egyuett nie zgadza się na wspólną listę, a DK nie bierze pod uwagę listy bez Gyurcsanya. Sondaże wykazują, że rządzący Fidesz Orbana ma niezmiennie dużą przewagę nad partiami opozycyjnymi. Według grudniowego badania ZRI Zavecz Research na partię tę chce głosować 25 proc. ankietowanych, a na Jobbik i MSZP – po 12 proc. Poparcie dla lewicowej Koalicji Demokratycznej wyniosło w tym badaniu 5 proc. Koalicja Fidesz-Chrześcijańsko-Demokratyczna Partia Ludowa (KDNP) rządzi na Węgrzech od 2010 roku. W wyborach w kwietniu 2014 roku uzyskała 44 proc. głosów, partie lewicowe w sumie – 26 proc., a Jobbik – 21 proc.