Home Polish — mix W nowym numerze "wSieci": Wspólne podróże Petru i Schmidt za publiczne pieniądze....

W nowym numerze "wSieci": Wspólne podróże Petru i Schmidt za publiczne pieniądze. Portugalia to nie jedyny kierunek wyjazdów liderów Nowoczesnej

348
0
SHARE

NewsHubNajnowszy numer tygodnika „wSieci” przynosi nowe, zaskakujące ustalenia w sprawie wspólnych podróży Ryszarda Petru i Joanny Schmidt: odpowiednio lidera i wiceszefowej Nowoczesnej. Okazuje się, że sylwestrowy wypad polityków na południe Europy nie był odosobnionym przypadkiem. W artykule „Latająca para” Marcin Fijołek pisze o serii wspólnych wyjazdów posłów, które miały miejsce podczas „pełnienia obowiązków służbowych w terenie”. W nowym numerze tygodnika Piotra Zaremba analizuje polityczny potencjał Pawła Kukiza. W artykule „Kukiz: szansa, ale na co?” autor zauważa, że awantury opozycji związane z blokadą Sejmowej Sali Posiedzeń skierowały uwagę opinii publicznej na ugrupowanie, które postanowiło trzymać się z boku całego sporu i bez wątpienia przysporzyły popularności jej szefowi. Po okresie rozczarowania niejasnym przekazem Kukiza pojawiła się wręcz moda na niego. Widać sympatyzujące z nim ośrodki medialne (tygodnik „Do Rzeczy”) i pojedynczych autorów, którzy chwalą go zwłaszcza za obronę wolnego rynku. Sam Kukiz znalazł dodatkowy powód do radości. Ogłosił wynik skomplikowanych obliczeń dających jego kontu na Facebooku przewagę nad analogicznymi kontami konkurencyjnych liderów – w odsłonach i polubieniach – pisze Piotra Zaremba w swoim artykule. Dziennikarz zwraca jednak uwagę na fakt, że sukces Kukiza był niejako dziełem przypadku, gdyż jego ugrupowanie w tym czasie zmagało się bardziej z własnymi problemami niż z zamieszaniem na polu międzypartyjnym. Z informacji, do których dotarliśmy, wynika, że już wstępny audyt przygotowany przez nowe kierownictwo trybunału wykazał szokujące przykłady nieliczenia się z publicznymi pieniędzmi. Okazało się, że przez ostatnie lata normą było organizowanie za trybunalskie pieniądze hucznych pożegnań kończącym kadencję sędziom. Za pożegnalne kolacje kilku sędziów podatnicy zapłacili ponad 56 tys. zł. Bawiono się przy kawiorze, jesiotrach i innych przysmakach. – Gdy otworzono kasę pancerną trybunału, okazało się, że brakuje podstawowych dokumentów. Wszędzie panował niewyobrażalny bałagan – relacjonuje nam jeden z pracowników – pisze w swoich artykule Wojciech Biedroń. Autor skrupulatnie też wylicza, ile kosztowały poszczególne biesiady. Na przykład na pożegnanie trojga sędziów: Wojciecha Hermelińskiego, Marka Kotlinowskiego oraz Marii Gintowt wydano tyle, ile wielu Polaków nie wydaje nawet na wesele dla kilkudziesięciu osób – ponad 17 tys. złotych.

Similarity rank: 0
Sentiment rank: 3