« Jesteśmy za tym, żeby zieleń pozostała zielenią » – mówiła w niedzielę podczas protestu prezes zarządu Stołecznego Towarzystwa Ochrony Ptaków Dorota Zielińska. « Nie może być tak, że komunikacja szynowa będzie kosztem zieleni » – dodała. « Ze względów przyrodniczych stowarzyszenie Stołeczne Towarzystwo Ochrony Ptaków jest kategorycznie przeciwne tramwajowi przez działki i tramwajowi zamiast terenów zielonych » – powiedziała. Na początku stycznia br. Tramwaje Warszawskie poinformowały, że otrzymały decyzję środowiskową dla budowy trasy tramwajowej na – znajdujące się po praskiej stronie Wisły – osiedle Gocław. Trasa ma być gotowa do 2021 r.
Zielińska powiedziała, że – wbrew powszechnej opinii – teren, przez który ma przebiegać trasa tramwajowa, służy nie tylko działkowiczom.
Jak mówiła jedna z uczestniczek protestu Ewa Jackiewicz, większość mieszkańców nie wie o budowie linii tramwajowej. « Nie wiedzą dlatego, że nie zostali do tej pory rzetelnie poinformowani ani przez władze miasta, ani przez Tramwaje Warszawskie, ani przez zarząd osiedla +Saska+ » – wyjaśniła. Jackiewicz zarzuciła władzom miasta, że konsultacje społeczne, które odbywały się w ramach projektu budowy linii, nie były demokratyczne. « Nie było żadnego demokratycznego sposobu wybierania, czy zbierania podpisów pod konkretnym wariantem i nie było też pytania, czy chcemy tego tramwaju » – podkreśliła.
Powiedziała, że w mediach początkowo pojawiała się wizualizacja trasy o szerokości 25 m, później 30 m, a w dokumentach pojawia się 40 m.
Jak głosiły ulotki rozdawane przez protestujących, « Tramwaj na Gocław » doprowadzi do zajęcia pasa działek o szerokości 40 m i wycięcia blisko 600 drzew.
Architekt Sylwia Winnicka podczas protestu zaprezentowała projekt « Dolina Zielona », który przedstawia alternatywny sposób zagospodarowania spornego terenu. « Wiemy, że mamy aktualnie dość poważne problemy ze smogiem. To jest odpowiedź na ten smog » – mówiła Winnicka. Tłumaczyła, że będzie to strefa zielona, zarówno dla osób starszych, dzieci jak i zwierząt. « Osiedle +Saska+ to pierwszy etap. Chcemy w następnych latach zgłaszać projekty stref zielonych » – dodała. Oceniła, że jest to « rewelacyjne rozwiązanie nie tylko dla mieszkańców ». « Docelowo chcemy, żeby Gocław i Saska Kępa były zielonymi płucami Warszawy » – podsumowała architekt.