Oficer FSB, który w 2012 roku po sporze z przełożonymi uciekł z Rosji, jest bohaterem filmu nakręconego przez niemieckiego eksperta od spraw wywiadowczych Egmonta Kocha. Jak pisze « Spiegel », reżyser spotkał się ze zbiegiem kilkakrotnie « w różnych krajach » i nagrał łącznie 15 godzin materiału filmowego. Reportaż pokazany zostanie w najbliższą środę o godz. 22.45 w drugim programie telewizji publicznej ZDF. Występujący w filmie pod pseudonimem « Igor » były pracownik FSB był kierownikiem departamentu kontrolującego opozycję na Północnym Kaukazie. Oficer w stopniu pułkownika nadzorował pracę 400 agentów w tym regionie, a równocześnie, jak twierdzi, brał udział w operacjach mających na celu przerzut muzułmańskich agentów do Niemiec. – powiedział Kochowi « Igor ». Jak zaznaczył, on sam brał udział w podrabianiu dokumentów mających przekonać niemieckie władze, że osoby ubiegające się o azyl były w Rosji prześladowane. Szef Urzędu Ochrony Konstytucji Hans-Georg Maassen powiedział, że dziwiłby się, gdyby wobec dużej liczby imigrantów rosyjskie służby nie wykorzystały tej sytuacji. Czeczeński dysydent, który uciekł z kraju i od 2002 roku mieszka w Niemczech, uważa, że co drugi Czeczen przebywający w Niemczech pracuje dla FSB. Maassen powiedział « Spieglowi », że celem rosyjskich agentów jest szkodzenie władzom niemieckim i być może także destabilizacja kraju. Bohater filmu « Igor » potwierdza, że celem służb jest tworzenie stanu « permanentnego niepokoju » w społeczeństwie poprzez szerzenie kłamstw i dezinformację. Były rosyjski oficer przypomina, że rosyjskie służby regularnie informowały « górę » o strachu kanclerz Angeli Merkel przed psami. Prezydent Władimir Putin wykorzystał tę informację podczas wizyty niemieckiej kanclerz w 2007 roku. Podczas spotkania jego pies podbiegł do Merkel i zaczął ją obwąchiwać. – komentuje « Igor ».