Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan naraża na szwank osiągnięcia swego kraju i może zaszkodzić relacjom Ankary z jej partnerami na arenie międzynarodowej – oświadczył w środę Frank-Walter Steinmeier w swym pierwszym przemówieniu jako prezydent Niemiec.
« Patrząc na Turcję, martwimy się, że wali się wszystko, co zostało zbudowane przez lata i całe dekady » – powiedział Steinmeier po zaprzysiężeniu na urząd prezydencki przed obiema izbami niemieckiego parlamentu.
« Panie prezydencie Erdogan, naraża pan na szwank wszystko to, co zbudował pan wspólnie z innymi » – zaznaczył. Dodał, że chętnie powita « wiarygodne sygnały » ze strony Turcji w celu złagodzenia napięć.
« Proszę jednak skończyć ze strasznymi porównaniami do nazistów! – apelował Steinmeier. – Proszę nie zrywać więzi z tymi, którzy chcą partnerstwa z Turcją, przestrzegać rządów prawa oraz wolności mediów i dziennikarzy! « .
Prezydent wezwał Niemców do « odważnego występowania w obronie demokracji, która jest obecnie atakowana na świecie », a także wygłosił pochwałę pod adresem UE. « Unii Europejskiej daleko jest do doskonałości », co wiadomo od zeszłorocznego referendum w sprawie Brexitu – przyznał. Jednocześnie jednak zaznaczył, że rozwiązaniem nie jest wycofanie się za granice narodowe.
Turcja prowadzi spór z Niemcami i kilkoma innymi krajami w Europie z powodu odwołanych wystąpień tureckich ministrów w tych państwach przed tureckim referendum konstytucyjnym w sprawie zwiększenia kompetencji prezydenta.
Z tego powodu Erdogan i członkowie tureckiego rządu kilkakrotnie oskarżali władze niemieckie o « nazistowskie praktyki ». Cieniem na wzajemnych relacjach kładzie się także sprawa niemiecko-tureckiego dziennikarza Deniza Yucela, korespondenta dziennika « Die Welt », który w lutym został aresztowany w Turcji za rzekome uprawianie w korespondencjach « propagandy terroryzmu ».
Steinmeier, minister spraw zagranicznych Niemiec w latach 2005-2009 i od 2013 roku do stycznia br., został 12. prezydentem RFN w następstwie wygranej w wyborach głowy państwa z 12 lutego. Jego poprzednik na tym stanowisku, 77-letni Joachim Gauck, odmówił ubiegania się o drugą kadencję ze względów zdrowotnych. Prezydent Niemiec jest wybierany przez parlament.