W śledztwie dotyczącym wypadku z udziałem premier Beaty Szydło w Oświęcimiu prokuratura uzyskała opinię z danych rejestratora w samochodzie audi A8 oraz szereg innych opinii – poinformowała w piątek Prokuratura Okręgowa w Krakowie. Odmówiła jednak podania szczegółów.
W śledztwie dotyczącym wypadku z udziałem premier Beaty Szydło w Oświęcimiu prokuratura uzyskała opinię z danych rejestratora w samochodzie audi A8 oraz szereg innych opinii – poinformowała w piątek Prokuratura Okręgowa w Krakowie. Odmówiła jednak podania szczegółów.
Prokuratura uzyskała także inne opinie, przesłuchała strażaków obecnych na miejscu wypadku i planuje przesłuchanie kolejnych, jednak kierując się dobrem prowadzonego postępowania nie będzie na obecnym etapie śledztwa udzielać informacji dotyczących treści i wniosków z uzyskanych opinii – podano.
W śledztwie kontynuowane są czynności dowodowe. Przesłuchano 9 strażaków prowadzących czynności ratownicze na miejscu wypadku, w piątek zaplanowano przesłuchanie z udziałem obrońcy podejrzanego bezpośredniego świadka przejazdu kolumny rządowej.
Z informacji prokuratury wynika, że 22 marca biegli z Instytutu Ekspertyz Sądowych oraz biegły z Politechniki Krakowskiej « przeprowadzili w ramach ekspertyzy porównawcze badania dynamiki poprzecznej oraz wzdłużnej samochodu marki Audi A8 L 6,3 Security » – chodziło o kwestie związane z poruszaniem się samochodu tego samego typu, sprawdzenie, jak zachowuje się w sytuacji hamowania, skrętu, przyspieszenia itp.
W czynnościach biegłych brał udział prokurator wchodzący w skład zespołu, który zastrzegł swoją obecność przy badaniach porównawczych – podano w informacji prokuratury.
Ponadto w toku śledztwa uzyskano szereg opinii biegłych, w szczególności opinie dotyczące rodzaju i stopnia obrażeń ciała doznanych przez uczestników zdarzenia, opinie toksykologiczne, dotyczące badania próbek krwi pobranych od kierujących pojazdami uczestniczącymi w wypadku, opinię biegłych z Pracowni Badań Audiowizualnych Laboratorium Kryminalistycznego KWP w Krakowie, a nadto opinię w zakresie odczytu danych zarejestrowanych przez urządzenie « UDS » z samochodu marki Audi.
Przesłuchano już ponad 60 świadków
Jak ustaliła w poniedziałek PAP w prokuraturze, w śledztwie przesłuchano już ponad sześćdziesięciu świadków; łącznie do końca marca w śledztwie przesłuchanych będzie 71 świadków.
Premier Beata Szydło została przesłuchana 23 lutego. Z uwagi na treść składanych zeznań, obejmujących informacje niejawne, czynność przeprowadzona została w Kancelarii Tajnej Prokuratury Okręgowej w Krakowie. W przesłuchaniu premier nie mógł uczestniczyć obrońca podejrzanego o nieumyślne spowodowanie wypadku, bo prokuratura uznała, że jego udział na tak wczesnym etapie postępowania może spowodować ujawnienie zeznań świadka (pokrzywdzonego) i trudności dowodowe.
13 marca prokuratura poinformowała, że 10 marca prokurator przesłuchał również w miejscu zamieszkania funkcjonariusza BOR-u, który został pokrzywdzony w wypadku. Jak informowała, w przesłuchaniu nie uczestniczył obrońca podejrzanego, ponieważ nie złożył wniosku o dopuszczenie go do udziału w tym przesłuchaniu.
Wśród pozostałych świadków znajdowali się zarówno funkcjonariusze BOR i obecni na miejscu zaraz po wypadku ratownicy medyczni, jak i matka kierowcy podejrzanego o spowodowanie wypadku oraz inni świadkowie, w tym świadkowie zgłoszeni przez obronę.
Do wypadku doszło 10 lutego w Oświęcimiu. Policja podała, że rządowa kolumna trzech samochodów (pojazd premier Beaty Szydło jechał w środku) wyprzedzała fiata seicento; jego 21-letni kierowca przepuścił pierwszy samochód, a następnie zaczął skręcać w lewo i uderzył w auto szefowej rządu, które następnie uderzyło w drzewo.
W wyniku wypadku poważne obrażenia ciała, utrzymujące się dłużej niż 7 dni, odnieśli premier i jeden z funkcjonariuszy BOR – szef ochrony Beaty Szydło. U drugiego funkcjonariusza BOR – kierowcy pojazdu – stwierdzono lżejsze obrażenia. Beata Szydło do 17 lutego przebywała w Wojskowym Instytucie Medycznym w Warszawie.
14 lutego prokuratorski zarzut nieumyślnego spowodowania wypadku usłyszał kierowca fiata Sebastian K. Kierowca nie przyznał się do winy, prokuratura nie podaje treści jego wyjaśnień. Śledztwo w tej sprawie prowadzi zespół trojga prokuratorów z Prokuratury Okręgowej w Krakowie. Nadzór nad śledztwem objęła Prokuratura Regionalna w Krakowie.
Anna Pasek (PAP)
hp/ malk/