Home Polish — mix Macron: Francuzi potrzebują Europy, dlatego zbudujemy ją jeszcze raz

Macron: Francuzi potrzebują Europy, dlatego zbudujemy ją jeszcze raz

316
0
SHARE

Kandydat na prezydenta Francji w nadchodzących wyborach, centrysta Emmanuel Macron oświadczył w poniedziałek, na wiecu wyborczym w Paryżu, że Francuzi
Kandydat na prezydenta Francji w nadchodzących wyborach, centrysta Emmanuel Macron oświadczył w poniedziałek, na wiecu wyborczym w Paryżu, że Francuzi « potrzebują Europy ». « Dlatego zbudujemy ją jeszcze raz” – dodał, zapowiadając wzmocnienie sojuszu z Berlinem.
« Wzmocnimy sojusz z Niemcami, by odbudować Europę naszych ambicji » – mówił Macron, który określa się jako « kandydat postępu ». « Nie będziemy się bać ani przez chwilę, (…) bo budujemy przyszłość w Europie, którą wzmocnimy. Nie pozwolimy, by cywilizowany świat się rozpadł; jesteśmy za to odpowiedzialni » – ocenił.
Startujący jako kandydat niezależny Macron, były minister gospodarki w rządzie socjalistycznym, oznajmił, że trzeba rozmawiać z Rosją, bo jest to wielki kraj, ale nie przymykając oczu na przypadki łamania praw człowieka. Będziemy dbać o nasze bezpieczeństwo, ale broniąc naszych wartości – zapowiedział.
« Kocham was i rozumiem » – powtarzał Macron, zwracając się do 20 tys. osób zgromadzonych w hali, w której odbywał się wiec, i do kilku tysięcy, dla których zabrakło miejsca w środku. Paryskie spotkanie z przywódcą ruchu « En Marche! » przebiegało pod znakiem entuzjazmu i optymizmu, którym starał się natchnąć zwolenników kandydat na prezydenta.
W poetyckich wzlotach Macron wzywał, by słuchano « pomruku wiosny » zapowiadającego « zwrot w polityce », który spowodują jego zwolennicy. « Nasze zwycięstwo będzie początkiem nowej Francji » – zapowiadał, powtarzając, że dąży do objęcia władzy po to, « by dzielić ją » z wyborcami.
Macron, któremu zarzucano nieznajomość historii, mówił o swojej miłości do przeszłości « tego wspaniałego kraju » oraz do języka francuskiego, który Francuzi « dzielą z innymi ». Zapewnił, że « przyszłość Francji będzie równie wielka i szlachetna, jak jej przeszłość »; « wierni dziedzictwu będziemy budować otwartą, ufną Francję » – mówił. Po tym zdaniu sala zaśpiewała hymn Francji, « Marsyliankę ».
Gdy kandydat wyznał: « tak jak wy nie mogłem znieść bezsilności i niepewności » i obiecał « przemiany przeciw bezruchowi », sala odpowiedziała: « zwyciężymy ».
Oskarżając swych konkurentów o to, że są « niewolnikami przeszłości », proponującymi « Castro albo Trockiego » czy « petainizm » (od nazwiska marszałka Philippe’a Petaina, który w czasach II wojny światowej stał na czele marionetkowego państwa francuskiego ze stolicą w Vichy – PAP) , Macron krzyknął – « odwróćcie się od nich, wykorzystajcie szansę spotkania z historią ».
Na wiecu kandydat wypowiedział się również « przeciw absurdalnym czasem regułom UE », jak i przeciw « ultraliberalnej globalizacji ».
W kontekście walki z terroryzmem powiedział: « nie dajmy się nowym zagrożeniom. Bądźmy czujni ».
Z kolei, podsumowując fragment przemówienia poświęconego gospodarce, w którym obiecał, że zapewni pomyślność zarówno pracodawcom, jak i pracownikom, oznajmił: « wybrałem, jak (generał Charles) de Gaulle, to, co najlepsze na lewicy i to, co najlepsze na prawicy, a nawet w centrum ». « Zwyciężymy – powiedział – po to, by we Francji było miejsce dla wszystkich, również dla tych, którzy lękają się przyszłości, ale pełni są chęci, by budować przyszłość swych dzieci ». « Chcemy Francji zjednoczonej, nowej, pełnej wiary i sprawiedliwej » – mówił.
Wyrażając radość, że wraz z jego wyborem « do władzy, do odpowiedzialności dojdzie nowe pokolenie », obiecał, że za pięć lat « Francja będzie silna, w ambitnej Europie ». Zapewnił, że Francję będzie podziwiał cały świat.
Liczni uczestnicy wiecu ubrani byli w żółte koszulki, na przodzie z napisem « Macron na prezydenta », a z tyłu z hasłem: « Francja ma być szansą dla każdego ».
Jeden ze zwolenników Macrona, Luc Quinet-Hubert, zapytany, czy nie niepokoją go sondaże, w których « kandydat postępu » wygrywa pierwszą turę na zmianę z kandydatką skrajnie prawicowego Frontu Narodowego Marine Le Pen, odpowiedział: « Jestem optymistą, wiem, że nie wolno się bać. Do końca będę optymistą, choć wiem, że Macron nie ma czarodziejskiej różdżki; ale wierzę w jego reformy ».
Z kolei Victorien Lachas z ekipy wolontariuszy działających przy kampanii Macrona uważa, że wahania w sondażach mogą być pożyteczne, bo motywują ludzi, by poszli do urn.
Pierwsza tura wyborów prezydenckich we Francji odbędzie się w najbliższą niedzielę, 23 kwietnia. Do drugiej tury – zaplanowanej na 7 maja – przejdą dwaj kandydaci, którzy w pierwszej rundzie uzyskają najlepsze wyniki.
Z Paryża Ludwik Lewin (PAP)
llew/ ulb/ mal/

Similarity rank: 3.1
Sentiment rank: 1.8