Prezydent Francji Francois Hollande zapowiedział, że zajmie się sprawą ujawnienia e-maili oraz dokumentów kandydata na prezydenta Emmanuela Macrona, które zostały prawdopodobnie wykradzione przez h…
Prezydent Francji Francois Hollande zapowiedział, że zajmie się sprawą ujawnienia e-maili oraz dokumentów kandydata na prezydenta Emmanuela Macrona, które zostały prawdopodobnie wykradzione przez hakerów, a następnie opublikowane w internecie. Doszło do tego w piątek tuż przed północą, a więc tuż przed cisza wyborczą, która obowiązuje we Francji przed drugą turą wyborów prezydenckich.
Francuski prezydent powiedział, że takie działania nie mogą pozostać bez reakcji. Dodał, że jeśli doszło do wykradzenia dokumentów, „zostaną uruchomione odpowiednie procedury”.
Francuska komisja wyborcza ostrzegła dziennikarzy, aby nie publikowali ujawnionych dokumentów, bo byłoby to naruszeniem ciszy wyborczej.
Sztab wyborczy Emmanuela Macrona ujawnienie korespondencji określił jako próbę wpłynięcia na procesy demokratyczne. Wskazał, że sytuacja jest podobna do tej, jaka miała miejsce podczas wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych. Hillary Clinton została wówczas oskarżona o to, że w czasie gdy była szefową dyplomacji USA korzystała z prywatnego konta e-mail do prowadzenia służbowej korespondencji.
Druga tura wyborów we Francji odbędzie się jutro. O stanowisko prezydenta ubiegają się centrowy Emmanuel Macron oraz liderka skrajnie nacjonalistycznego Frontu Narodowego Marine Le Pen.
