Groźny incydent w Sądzie Najwyższym. Podczas posiedzenia dotyczącego pytania prawnego ws. prezydenckich ułaskawień doszło do przepychanek z policją. Jeden z siedzących na sali mężczyzn strącił interweniującemu funkcjonariuszowi czapkę z głowy i złapał za jego broń w kaburze. W odpowiedzi policjant uderzył mężczyznę, a później wyprowadził…
– 33-letni mężczyzna jest zatrzymany, są z nim wykonywane czynności procesowe, materiał zostanie przekazany do oceny prokuraturze – powiedział rzecznik stołecznej policji Mariusz Mrozek.
Sędzia polecił usunięcie osób zakłócających porządek
Na początku posiedzenia Adam Słomka wygłosił z ław dla publiczności żądanie usunięcia ze składu SN « zbrodniarzy, którzy nas skazywali »; pojawił się też transparent; kilkanaście osób zaczęło wznosić okrzyki. Doszło do szamotaniny.
W reakcji przewodniczący składu SN Jarosław Matras wezwał do niezakłócania porządku, a z braku reakcji polecił policjantom usunąć z sali osoby zakłócające porządek. Ogłoszono przerwę w posiedzeniu.
Policja zaczęła wyprowadzać te osoby. Niektóre zwracały się obelżywie do funkcjonariuszy. Wówczas 33-letni mężczyzna próbował zabrać policjantowi broń. Inny z usuniętych z sali mężczyzn, Adam Słomka, całe zajście ocenia zupełnie inaczej.
Poniżej nagranie całego zajścia w Sądzie Najwyższym.
Siedmioro sędziów Sądu Najwyższego zebrało się w środę, by zbadać pytanie prawne związane z ułaskawieniem przez prezydenta Andrzeja Dudę Mariusza Kamińskiego i innych b. szefów CBA, skazanych wcześniej nieprawomocnie za działania CBA w « aferze gruntowej » z 2007 r.
Istotą problemu była kwestia, czy na mocy art. 139 konstytucji o prawie łaski prezydent RP może ułaskawiać także osoby skazane nieprawomocnym jeszcze wyrokiem sądu, a jeżeli nie – czy SN może badać kasacje na niekorzyść takich osób. Pytanie prawne związane było z ułaskawieniem w 2015 r. przez prezydenta Andrzeja Dudę Mariusza Kamińskiego i innych b. szefów CBA, skazanych nieprawomocnie za nielegalne działania CBA w « aferze gruntowej » z 2007 r. Nigdy wcześniej prezydent nie ułaskawił nikogo przed prawomocnym wyrokiem sądu.
Sąd Najwyższy uznał w środę po południu, że prezydenckie prawo łaski może być stosowane wyłącznie wobec prawomocnie skazanych.
« Prawo łaski, jako uprawnienie prezydenta RP określone w konstytucji, może być realizowane wyłącznie wobec osób, których winę stwierdzono prawomocnym wyrokiem sądu (osób skazanych) » – głosi uchwała SN.
« Zastosowanie prawa łaski przed datą prawomocności wyroku nie wywołuje skutków procesowych » – wskazał ponadto SN w tej uchwale.
Wyrok trzech lat więzienia dla Kamińskiego
W marcu 2015 r. Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście skazał w I instancji Kamińskiego (b. szefa CBA, obecnie ministra koordynatora służb specjalnych) i Macieja Wąsika (zastępcę Kamińskiego w CBA; obecnie zastępcę ministra) na trzy lata więzienia, m.in. za przekroczenie uprawnień i nielegalne działania operacyjne CBA. Na kary po dwa i pół roku skazano dwóch innych b. członków kierownictwa CBA.
Skazani odwołali się. Zanim sąd zbadał ich apelację, w listopadzie 2015 r. prezydent Duda ułaskawił ich, umarzając postępowanie sądowe.
– Postanowiłem uwolnić wymiar sprawiedliwości od sprawy Mariusza Kamińskiego, która zawsze byłaby postrzegana jako polityczna – mówił wówczas prezydent.
Był to precedens – nigdy wcześniej prezydent nie ułaskawił nikogo przed prawomocnym wyrokiem sądu. « Prezydent Rzeczypospolitej stosuje prawo łaski. Prawa łaski nie stosuje się do osób skazanych przez Trybunał Stanu » – głosi art. 139 konstytucji.
W marcu 2016 r. Sąd Okręgowy w Warszawie prawomocnie uchylił wyrok SR i umorzył postępowanie. Od tego kasacje do SN złożyli oskarżyciele posiłkowi z tamtego procesu (byli nimi m.in. oskarżony o łapówkę Piotr Ryba oraz rodzina Andrzeja Leppera i Violetty Małgorzaty Gutt) .
Część kasacji wnosiła o zwrot sprawy SO, z argumentacją że « istotą prawa łaski jest całkowite lub częściowe uwolnienie skazanego od skutków karnych prawomocnego wyroku sądu ». Prokuratura wniosła o oddalenie kasacji jako « oczywiście bezzasadnych », a adwokaci ułaskawionych – o pozostawienie ich bez rozpatrzenia.
Wątpliwości sędziów
W lutym br. trzech sędziów SN zadało pytanie prawne poszerzonemu składowi SN (do czasu odpowiedzi rozpatrywanie kasacji odroczono) . Pytanie brzmi: czy art. 139 konstytucji obejmuje też normę kompetencyjną do « abolicji indywidualnej » (odstąpienia od ścigania danej osoby) . « W przypadku negatywnej odpowiedzi na pytanie pierwsze: jakie skutki wywołuje przekroczenie powyższego zakresu normowania dla dalszego toku postępowania karnego? » – głosi pytanie.
– Pojęcie prezydenckiego prawa łaski powoduje trudności w interpretacji, więc konieczne jest, aby wątpliwościami tymi zajął się poszerzony skład sędziowski – mówił w lutym sędzia SN Piotr Mirek.
Podkreślał, że problemy interpretacyjne wynikają m.in. ze znaczenia pojęcia prawa łaski, które oznacza « darowanie kary prawomocnie orzeczonej ».
Zarazem dodał, że gdyby prawo prezydenta do abolicji indywidualnej zapisano wprost w konstytucji, « to należałoby się z tym oczywiście zgodzić ». Przypomniał, że prawa części krajów Europy zakazują głowom państw « abolicji indywidualnej »; w innych przepisy są niedookreślone – jak w Polsce, a w części wprost zezwalają na abolicję.
Zgodnie z art. 529 Kpk, wniesieniu i rozpoznaniu kasacji na korzyść oskarżonego nie stoi na przeszkodzie m.in. akt łaski. Jak mówił w lutym przewodniczący składu SN Roman Sądej, przepis ten umożliwia wniesienie kasacji « na korzyść » ułaskawionego, ale nic nie mówi o kasacji « na niekorzyść ». – Trzeba powiedzieć jasno, że na gruncie i art. 139 konstytucji, i art. 529 Kpk, przed SN stoi frontalne zadanie dokonania wykładni przepisu art. 139 konstytucji – mówił Sądej.
Afera gruntowa
Operacja CBA w 2007 r. zakończyła się wręczeniem Piotrowi Rybie i Andrzejowi K. tzw. kontrolowanej łapówki za « odrolnienie » gruntu na Mazurach w kierowanym przez Leppera ministerstwie rolnictwa. Finał akcji miał utrudnić przeciek, wskutek czego z rządu odwołano szefa MSWiA Janusza Kaczmarka. Stołeczny sąd dwa razy skazywał Rybę i K.
Home
Polish — mix Mężczyzna strącił policjantowi czapkę, chciał zabrać mu broń. Awantura w Sądzie Najwyższym