Sędzia Trybunału Konstytucyjnego prof. Lech Morawski wydał w środę oświadczenie, w którym przeprosił tych, którzy poczuli się urażeni formą lub treścią jego wystąpienia podczas debaty naukowej w Oxfordzie.
Sędzia Trybunału Konstytucyjnego prof. Lech Morawski wydał w środę oświadczenie, w którym przeprosił tych, którzy poczuli się urażeni formą lub treścią jego wystąpienia podczas debaty naukowej w Oxfordzie.
Morawski 9 maja był gościem konferencji, na której – według mediów – miał mówić m.in., o korupcji wśród sędziów Trybunału Konstytucyjnego i Sądu Najwyższego oraz że « czołowi polscy politycy są skorumpowani ».
« Wobec nieporozumienia, jakie powstało wokół mojego wystąpienia podczas debaty naukowej w Oxfordzie, odnosząc się do krytycznych głosów, aby zakończyć dalszą dyskusję na ten temat, tych, którzy czują się urażeni albo zgłaszają wątpliwości co do formy i treści mojej wypowiedzi, przepraszam » – napisał w środę Morawski w oświadczeniu przesłanym PAP i opublikowanym na stronie internetowej TK.
Wcześniej w środę sędzia TK Mariusz Muszyński poinformował PAP, że prezes TK Julia Przyłębska wystąpiła do sędziego Morawskiego o wyjaśnienia w związku z jego wypowiedzą w Oxfordzie. Portal wPolityce.pl podał, że prezes TK « wszczęła wewnętrzne postępowanie », dotyczące wypowiedzi Morawskiego, « jak i publicznych stanowisk innych sędziów trybunału ».
Morawski w środę w oświadczeniu dla wPolityce.pl odcina się od zarzutów; zastrzega m.in., że « w żadnym kontekście » wstąpienia nie stwierdził, że « Sędziowie TK czy SN przyjmują łapówki ». « Spotkanie, które odbyło się w Oxfordzie, miało charakter seminarium naukowego, a nie rozprawy sądowej, i rządziło się w związku z tym regułami właściwymi dla debat naukowych, a nie rozpraw sądowych » – napisał Morawski w oświadczeniu.
Jak podkreślił, użyty przez niego termin « corruption » odnosił się nie do « łapownictwa », ale do « zepsucia, demoralizacji, upadku etosu elit politycznych, prawniczych i ekonomicznych w naszym kraju ».
« Jednocześnie, nawiązując do oskarżeń kierowanych wobec mojej osoby o rzekome nawoływanie do prześladowania homoseksualistów, to oświadczam, że w moim wystąpieniu prezentowałem jedynie tezę opartą na postanowieniach obecnie obowiązującej Konstytucji, z której zapisów wprost wynika, że związki homoseksualne nie są traktowane jako małżeństwa » – głosi oświadczenie sędziego.
« Moją intencją na pewno nie było nawoływanie do prześladowań osób o innej niż heteroseksualnej preferencji. Jeśli ktoś jednak w inny sposób odebrał moje słowa, to wyrażam swoje głębokie ubolewanie » – stwierdził prof. Morawski.
Jako « absurdalny i wręcz groteskowy » nazwał zarzut sformułowany przez część mediów, że występował w Oxfordzie jako « rzecznik rządu ». « Mówiąc o reprezentowaniu rządu, miałem na myśli oczywiście to, że w wielu sprawach prezentuję stanowisko zbliżone do PiS » – napisał Morawski.
« Jeśli natomiast użyłem słowa +reprezentuję+, to stanowi to przejęzyczenie. Jest bowiem oczywiste, że prawnicy (akademicy, praktycy) mają określone zapatrywania prawne i polityczne » – dodał.
We wtorek Rada Wydziału Prawa i Administracji UMK w Toruniu podjęła przez aklamację uchwałę potępiającą słowa Morawskiego na Uniwersytecie w Oksfordzie.
Wcześniej Biuro TK podało, że nie jest prawdą, iż sędzia Trybunału Konstytucyjnego prof. Morawski reprezentował polski rząd na konferencji naukowej na Uniwersytecie Oksfordzkim.
Treść wystąpienia Morawskiego w języku angielskim jest dostępna na stronie internetowej TK. (PAP)
gdyj/ karo/