Między narodowcami i uczestnikami kontrmanifestacji doszło do ostrej wymiany zdań, a nawet szarpaniny. Uczestnicy « Ogólnopolskiego Protestu Obrońców Świętej Wiary » domagają się zakazania « bluźnierczej »
Przed Teatrem Powszechnym, o godz. 17, przed spektaklem « Klątwa », odbyły się dwie manifestacje. Starli się przedstawiciele ONR, Młodzieży Wszechpolskiej, obrońcy Krzyża oraz obrońcy wolności słowa – Obywatele Solidarnie w Akcji, którzy trzymali transparent « Hitler=endek ». Poparzona została jedna z pracownic teatru – informuje gazeta.pl.
Policja nie ma informacji o osobie poparzonej. – Ktoś rozlał płyn na posadzkę teatru, będziemy to wyjaśniać – tłumaczy Joanna Węgrzyniak ze stołecznej policji. Dodaje, że nadal trwa legalna manifestacja, nikt nie został zatrzymany.
Z platformy przemawiał m.in. poseł Robert Winnicki. – Bronimy zasad cywilizowanej Europy – oświadczył. Jego zdaniem policja powinna zamknąć tę – jak powiedział – « profanację ».
Wśród obrońców słowa był m.in. rzecznik Nowoczesnej Paweł Rabiej.
Obie grupy rozdzielała policja. Przeciwnicy spektaklu rozwiesili obraz Matki Boskiej z napisem « Matko królów Polski, przebacz nam niewierność i doprowadź do królowania Twego Syna w Ojczyźnie naszej » oraz baner z hasłem: „Brońcie Krzyża od Giewontu do Bałtyku”.
Policjanci stoją nadal wokół teatru. Wejście do budynku jest zastawione barierkami. W pobliżu teatru ustawiła się również Krucjata Różańcowa. Krzyczą: « Koniec wesela », « Idźcie do Izraela », « Wielka Polska katolicka », « Śmierć wrogom ojczyzny », « My Chrystusa wyznajemy. Demokracji tu nie chcemy ». Przed teatrem pojawili się także przedstawiciele Młodzieży Wszechpolskiej.
Głos zabrał również Marcin Dybowski, przedstawiciel Krucjaty Różańcowej za Ojczyznę. – Nie chcemy, by w Polsce nastąpiła taka dekadencja, jak nastąpiła na Zachodzie. Przyszliśmy się modlić za odważnych ludzi, którzy przerwą ten spektakl – mówił. Zarzucił policji, że nie przeciwdziała łamaniu prawa, tylko broni manifestującym dostępu do miejsca, gdzie to prawo jest łamane.
Również uczestnicy pikiety zorganizowanej przez Obywateli Solidarnie w Akcji – która miała miejsce przed teatrem od strony ul. Zamoyskiego – apelowali do policji o interwencję, ponieważ ich zdaniem ONR łamie konstytucję. – Tego, jako Polak, od was oczekuję i wymagam (…) chcemy odzyskać państwo prawa » – mówił jeden z uczestników pikiety.
Na miejsce przyjechała karetka. Okazało się, że poparzona została jedna z pracownic teatru. – Czuje mrowienie u ręki – wyjaśniają pracownicy Teatru Powszechnego. I dodają, że sprzątała płyn, który wylano na podłogę. – Nagle zaczęła mieć czerwone ręce, zdrętwiały jej palce – mówią.
Wiadomo też, że do teatru dostały się osoby ze środowisk narodowych, kupiły bilety i weszły na seans poprzedzający « Klątwę ».