Policja ukraińska oświadczyła w komunikacie, że straty po pożarze w szkole szacowane są na równowartość ok. 3 tysięcy złotych.
MSZ wyraziło w środę zaniepokojenie próbą podpalenia polskiej szkoły w Mościskach. Resort oczekuje wyjaśnienia okoliczności i ustalenia sprawców zdarzenia. Konsul RP we Lwowie – jak poinformowano – pozostaje w kontakcie z dyrektor szkoły i miejscowymi władzami.
Do zdarzenia doszło we wtorek w godzinach nocnych. W pomieszczeniu szkoły im. Królowej Jadwigi w Mościskach wybito okno, przez które wrzucono dwa plastikowe kanistry z nieznaną cieczą oraz płonący materiał – poinformowała policja obwodu lwowskiego.
„ Potwierdzamy, że taki incydent miał miejsce. Informujemy, że w zdarzeniu nikt nie ucierpiał, a odpowiednie służby ukraińskie podjęły już czynności w celu wyjaśnienia okoliczności zdarzenia. Konsul RP we Lwowie pozostaje w stałym kontakcie z dyrektor szkoły i władzami miejscowymi”
— podano w informacji Biura Rzecznika Prasowego MSZ przekazanej PAP.
Wyrażono „zaniepokojenie faktem próby podpalenia szkoły” i oczekiwanie „wyjaśnienia okoliczności i ustalenia sprawców zdarzenia”.
W informacji resortu przypomniano, że na Ukrainie od 27 maja trwają wakacje letnie, a zatem w szkole nie było uczniów.
Szkoła w Mościskach – jak zaznaczono –
„ jest państwową placówką oświatową, prowadzoną przez państwo ukraińskie, natomiast zajęcia są prowadzone w języku polskim i według programu dla mniejszości narodowych”.
Mościska znajdują się tuż przy granicy z Polską. Dyrektor szkoły Teresa Teterycz powiedziała w rozmowie telefonicznej z PAP, że w ciągu 15 lat istnienia szkoły nie dochodziło tu do podobnych incydentów.
Dyrektor szkoły nie potrafiła określić, kto może stać za tym incydentem.
„ Tutaj nie ma tarć na tle narodowościowym. Ukraińskie dzieci bywają na naszych dyskotekach, nasze dzieci chodzą do nich, u nas nie ma problemów. Wydaje mi się, że musiał to zrobić ktoś, kto został do tego wynajęty”
— powiedziała PAP Teterycz.
Policja ukraińska oświadczyła w komunikacie, że straty po pożarze w szkole szacowane są na równowartość ok. 3 tysięcy złotych. Teterycz przekazała, że na miejscu działają grupy dochodzeniowe, a w związku ze zdarzeniem wizytę w polskiej szkole złożył przedstawiciel konsulatu generalnego RP we Lwowie.
W ciągu ostatniego półrocza na Ukrainie doszło do szeregu incydentów związanych z polskimi miejscami pamięci narodowej oraz placówkami dyplomatycznymi. Zdewastowano m.in. pomnik Polaków pomordowanych w Hucie Pieniackiej oraz ostrzelano konsulat Polski w Łucku.
Wszystkie te zdarzenia zostały potępione przez władze w Kijowie, które oceniały, że stoi za nimi „strona trzecia” dążąca do wywołania konfliktu między Polską i Ukrainą; jako zleceniodawców wskazywano rosyjskie służby specjalne.
ansa/ PAP