Były arcybiskup Kolonii kardynał Joachim Meisner zmarł w środę rano podczas urlopu w Bad Fuessing w wieku 83 lat – podała w środę rozgłośnia katolicka Koelner Domradio. Pochodzący z Wrocławia Meisner kierował przez 25 lat największą niemiecką diecezją.
W czasie jego arcybiskupiej posługi los nie szczędził mu konfliktów. Jako pierwszy sprzeciwił się, aby zaświadczenie wydawane przez kościelne poradnie rodzinne pozwalało kobietom na dokonanie aborcji. Z jego inicjatywy papież Jan Paweł II w 1999 roku nakazał wycofanie się Kościoła katolickiego w Niemczech z systemu państwowego poradnictwa dla kobiet w ciąży, co znaczna część niemieckich biskupów przyjęła z niechęcią.
Urodził się w 1933 r. w należącym wówczas do Niemiec Wrocławiu. Dużą część życia spędził w komunistycznej NRD. Po 1945, uciekając wraz z rodziną, znalazł się w Turyngii, gdzie po ukończeniu edukacji z bankowości wstąpił do seminarium duchownego, a potem został biskupem pomocniczym w Erfurcie. W 1980 przybył jako biskup do Berlina Zachodniego i tym samym, jak mówił, « uwolnił się spod władzy komunistycznego przywódcy Ericha Honeckera i jego współpracowników ». Przemawiając podczas zjazdu niemieckich katolików w Dreźnie w 1987 roku, odniósł się do radzieckich gwiazd na wielu budynkach publicznych w NRD mówiąc: « Dla katolików jedyną gwiazdą, za jaką powinni podążać, jest gwiazda betlejemska ».
Na dziewięć miesięcy przed upadkiem muru berlińskiego 12 lutego 1989 r. przeniósł się z miasta nad Sprewą do metropolii nad Renem. W Kolonii, nazywanej przez niego « czwartą ojczyzną », nie walczył już z doktryną wojującego państwowego ateizmu, ale z zapomnieniem o Bogu w konsumpcyjnym świecie.
Niezwykle mocne więzi łączyły go z św. Janem Pawłem II. Papieża Polaka nazywał wyjątkowym « budowniczym mostów między niebem a ziemią ». Prawie 27-letni pontyfikat był dla niego « filarem prawdy dla świata ».
Szczególną uwagę kard. Meisner poświęcał ochronie życia. Ostro sprzeciwiał się próbom prawnej legalizacji aktywnej eutanazji. „Człowiek umiera na rękach człowieka, ale nie przez jego ręce” – powtarzał. Nie mniej energicznie potępiał aborcję i badania na embrionach w celu „uzdrawiania starego i chorego życia”.
Kard. Meisner przeciwstawiał się także wszelkim próbom « rozwadniania wiary ». Stale przypominał, także podczas wielkich wydarzeń kościelnych takich jak Światowe Dni Młodzieży w 2005 r. w Kolonii czy Kongres Eucharystyczny w 2013 roku, o znaczeniu codziennej modlitwy i potrzebie indywidualnej spowiedzi. Podkreślał, że niemieccy katolicy „zbyt wiele dyskutują, a zbyt mało się modlą ». Posiadał też tradycyjny gust estetyczny i nie lubił abstrakcyjnych witraży autorstwa Gerharda Richtera w kolońskiej katedrze, mówiąc, że „pasują one raczej do meczetu lub innego domu modlitwy” nie gotyckiej świątyni.
Nie do przecenienia są też zasługi kard. Meisnera dla pojednania z Polakami, Czechami i Słowakami. Był wielkim przyjacielem Polski. Wielokrotnie odwiedzał nasz kraj, m.in. Wrocław, swe miasto rodzinne. Na tamtejszym Papieskim Wydziale Teologicznym otrzymał w 1996 r. tytuł doktora honoris causa, w 2005 r. podobną godnością obdarzył go KUL. W 2012 r. został odznaczony Krzyżem Wielkim Orderu Zasługi Rzeczypospolitej Polskiej.
Ustąpienie Benedykta XVI, z którym łączyły go przyjacielskie więzi, z papieskiego urzędu było dla niego szokiem i niespodzianką. « Pozostać aż do śmierci – dotyczy to małżeństwa, ale także papieskiego urzędu » – to była jego pierwsza reakcja. Później złagodził swoje stanowisko i wraził zrozumienie dla decyzji Benedykta XVI, widząc jego słaby stan zdrowia. Zawsze raniło go to, jak lekceważąco, a nawet złośliwie mówiło się w Niemczech o papieżu Ratzingerze. Jego zdaniem wielu ludziom zabrakło świadomości, a nawet dumy z tego, że po prawie 500 latach ponownie Niemiec piastuje urząd najwyższej światowej rangi.
Wobec Franciszka kard. Meisner zachowywał dystans, ale też nigdy nie twierdził, jak niektórzy, że wybór kardynała z Ameryki Łacińskiej na następcę św. Piotra jest nieważny. Z powodu bezkompromisowej postawy przyczepiono mu etykietkę « konserwatysty ». Uważał ją za pozytyw i powtarzał: « Konserwatywny, bardzo proszę, ale tylko w znaczeniu jako ten, który broni wiary ». Kard. Meisner miał tytuł doktora honoris causa Katolickiego Uniwersytetu w Lublinie i Papieskiego Wydziału Teologicznego we Wrocławiu, był ponadto obywatelem honorowym Trzebnicy. W 2014 roku kardynał otrzymał najwyższe polskie odznaczenie – Krzyż Wielki Orderu Zasługi Rzeczypospolitej Polskiej. Nabożeństwo żałobne za zmarłego odbędzie się w środę w katedrze kolońskiej o godz. 18.30.