Petarda eksplodowała przed budynkiem Konsulatu Generalnego RP w Łucku na zachodzie Ukrainy. Informacja ta została potwierdzona we wtorek przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych Polski.
„Przy ogrodzeniu Konsulatu Generalnego RP w Łucku nieznani sprawcy odpalili petardę. Nie odnotowano żadnych uszkodzeń. Prowadzone jest dochodzenie” — poinformowało wcześniej Polskie Radio.
„Najprawdopodobniej była to petarda, która nie doleciała nawet do terytorium konsulatu, pozostawiając tylko ślady sadzy na ogrodzeniu. Było więcej hałasu niż szkód” — poinformowała służba prasowa Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
Nie jest to już pierwszy przypadek chuligaństwa przy polskich placówkach dyplomatycznych na Ukrainie. Pod koniec marca niezidentyfikowane osoby ostrzelały budynek konsulatu w Łucku z granatnika. W rezultacie nikt nie został ranny, w budynku została uszkodzona część dachu i wybite okna. Konsul RP w Łucku Krzysztof Sawicki nazwał incydent aktem terrorystycznym.
A wcześniej, 8 lutego, nieznani sprawcy napisali „Nasza Ziemia” na ogrodzeniu Konsulatu Generalnego RP we Lwowie i obrzucili fasadę budynku butelkami z czerwoną farbą.
Decyzją polskiego parlamentu dzień 11 lipca ustanowiono Dniem Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów przeciwko obywatelom Polski. W tym dniu w 1943 roku ukraińscy nacjonaliści na Wołyniu jednocześnie zaatakowali ponad 100 polskich miejscowości. Ofiarami czystki etnicznej, nazwanej Rzezią Wołyńską, padło około 100 tysięcy osób, głównie kobiet, dzieci i osób starszych. Systematyczne zabójstwa trwały aż do zajęcia tych ziem przez Amię Czerwoną w 1944 roku.