Sekretarz Stanu USA Rex Tillerson po pierwszym spotkaniu prezydentów Rosji i USA powiedział dzienniakrzom, że było ono konstruktywne i obaj prezydenci « szybko znaleźli wspólny język i wzajemne zrozumienie ».
Rex Tillerson powiedział dziennikarzom, że głównym celem Donalda Trumpa jest « uniknięcie takich różnic zdań z Rosją, których nie da się przezwyciężyć ».
Prezydenci omawiali podczas spotkania przyszłe relacje obu krajów, sporo uwagi poświęcając rzekomej ingerencji Rosji w amerykańskie wybory. Tillerson powiedział, że Trump nie raz mówił Putinowi o ingerencji Rosji w amerykańskie wybory a prezydent Rosji temu zaprzeczał. Tillerson oświadczył, że USA chcą otrzymać od Rosji gwarancje nieingerowania w wewnętrzne sprawy Stanów Zjednoczonych, zaznaczając jednocześnie, że nie wiadomo, czy Rosji i Stanom Zjednoczonym uda się kiedykolwiek wyjaśnić kwestię ingerencji w wybory.
Istotną kwestią omawianą na spotkaniu był konflikt w Syrii. Jak powiedział Tillerson, poza ustaleniem rozejmu w południowo-zachodniej Syrii prezydenci rozmawiali o tym, gdzie jeszcze możliwa jest w Syrii deeskalacja poza strefami, w których będzie obowiązywał rozejm. Dodał, że USA mają nadzieję, że rozejm w południowo-zachodniej Syrii może być rozciągnięty na cały kraj. Poza tym, według Tillersona, Trump i Putin uznali za konieczne omówienie przyszłego kierownictwa Syrii, przy czym « USA nie widzą dla rodziny Assadów długoterminowej roli w Syrii ».
W temacie Korei Północnej amerykański Sekretarz Stanu oświadczył, że USA będą prosić Rosję o to, by zrobiła więcej w kwestii rozwiązania problemu z KRLD. Tillerson powiedział, że popiera dyplomatyczny nacisk na Pjongjang, ale jeśli on nie pomoże, to wówczas « pozostanie mało wariantów ».
Rex Tillerson zwrócił także uwagę, że prezydenci poruszyli temat powołania grupy roboczej, która ma wypracować porozumienie o cyberbezpieczeństwie i przeciwdziałaniu obcym ingerencjom.