« To będzie koniec Sądu Najwyższego, jaki znamy ». Rzecznik SN zaskoczony projektem PiS – RMF24.pl – Będzie to koniec Sądu Najwyższego, jaki znamy – tak rzecznik sądu Michał Laskowski komentuje projekt Prawa i Sprawiedliwości. Nowa ustawa zakłada wymianę
W Sądzie Najwyższym przy placu Krasińskich w Warszawie panuje całkowite zaskoczenie, gdyż nikt tego projektu nie negocjował z SN. Sędzia Michał Laskowski przyznaje, że o sprawie dowiedział się dziś rano z mediów i mówi wprost, że jego celem nie jest usprawnienie działania sądu, ale całkowita wymiana kadry i obsadzenie stanowisk swoimi ludźmi. – mówił rzecznik Sądu Najwyższego. Według Laskowskiego nowa ustawa to prosta droga do podporządkowania sądu ministrowi sprawiedliwości, który będzie mógł swobodnie decydować, kto w nim zasiądzie. To z kolei nie tylko krępowanie rąk władzy sądowniczej, ale też wprost łamanie zasady trójpodziału władzy i prosta droga do podporządkowania sądu ministrowi sprawiedliwości. Ten projekt to prawne barbarzyństwo – tak nową regulację posłów PiS w sprawie Sądu Najwyższego komentuje konstytucjonalista Marek Chmaj. Nazywa ją barbarzyństwem, bo według niego « gwałci ona trójpodział władzy ». Chmaj twierdzi, że wejście w życie tej regulacji otwiera drogę do wielu nadużyć – m.in. wpływania polityków na niezależność władzy sądowniczej. Przypomina też, że Sąd Najwyższy orzeka o ważności wyborów. – mówi Chmaj. Projekt posłów PiS trafił do Sejmu w środę wieczorem. Według polityków Prawa i Sprawiedliwości po zmianach orzecznictwo SN « będzie się cieszyć większym autorytetem i zaufaniem ze strony obywateli ». W SN wyodrębnione mają zostać trzy nowe Izby – Prawa Prywatnego, Prawa Publicznego i Dyscyplinarna. Najbardziej kontrowersyjny jest jednak art. 87. projektu, który stanowi, że « z dniem następującym po dniu wejścia w życie niniejszej ustawy sędziowie Sądu Najwyższego powołani na podstawie przepisów dotychczasowych przechodzą w stan spoczynku, z wyjątkiem sędziów wskazanych przez Ministra Sprawiedliwości ». Jeżeli sędzia Sądu Najwyższego zajmujący stanowisko I prezesa SN został przeniesiony w stan spoczynku (…) zadania i kompetencje I prezesa SN wykonuje sędzia Sądu Najwyższego wskazany przez Ministra Sprawiedliwości – głosi kolejny z artykułów projektu. Posłowie PiS zaznaczyli w uzasadnieniu projektu, że « w trakcie dyskusji nad kształtem obecnie obowiązującej ustawy o SN pojawiały się opinie o konieczności uproszczenia organizacji tego organu władzy sądowniczej, a w konsekwencji racjonalizacji układu kierowania SN ». konstytucjonalista prof. Ryszard Piotrowski mówił, że najbardziej kontrowersyjne zapisy w projekcie są właśnie te, dotyczące wpływu ministra sprawiedliwości na skład Sądu Najwyższego. – powiedział nam prof. Piotrowski. Zaznaczał jednak, że na razie to tylko wątpliwości. By je potwierdzić, potrzebna jest drobiazgowa analiza tej bardzo obszernej ustawy